
AMD Phenom II X6 1055T oraz 1090T
AMD Thuban - wreszcie konkurencja dla Core i7?
Tomasz Niechaj 27 kwietnia 2010, 09:33
Tabela faktów pokaż/ukryj
Produkt: | AMD Phenom II X6 1090T |
Producent: | AMD |
Rdzeń: | Thuban |
Gniazdo procesora: | Socket AM2+/AM3 |
Liczba rdzeni: | 6 |
Częstotliwość pracy: | 3200 MHz |
Częstotliwość taktowania magistrali: | 200 MHz |
Pamięć cache L1: | 6x 128 KB |
Pamięć cache L2: | 6x 512 KB |
Pamięć cache L3: | 6 MB |
Proces technologiczny: | 45 nm |
Magistrala danych: | HT 3.0 |
Gwarancja: | 36 mc |
Informacje dodatkowe: | tryb Turbo |
Posiadanie w swojej ofercie najwydajniejszego produktu na rynku to niewątpliwie prestiż. Ale, jak wszyscy doskonale wiemy, największa część rynku, która jednocześnie generuje większość przychodów, to segment niski, bądź średni. Z takiego założenia wychodzi od dłuższego już czasu firma AMD. W swojej ofercie nie ma procesorów za kilka tysięcy złotych. Skupia się raczej na produktach dostępnych dla przeciętnego klienta. Dziś swoją premierę ma Phenom II X6 1090T oraz 1055T, które to są pierwszymi konsumenckimi 6-rdzeniowymi procesorami, które nie kosztują kroci. Za pierwszego z nich trzeba zapłacić 1090 złotych, zaś za drugiego około 750. Czy hasło: „oferujemy 6 rdzeni w cenie 4” jest czymś więcej niż tylko sprytnym chwytem marketingowym? Zapraszamy na test!
Rynek procesorów dla użytkowników domowych w rzeczywistości mieści się w przedziale 100-1000 złotych. Jednostki tańsze, jak i droższe kupowane są przez niezwykle wąską grupę klientów. Trudno się więc dziwić, że producenci skupiają się na tym segmencie. Oczywiście zarówno AMD, jak i Intel dążą do tego, by mieć w swojej ofercie najszybszy dostępny na rynku procesor. Taka jednostka świadczy o możliwościach technologicznych producenta i jest swoistą reklamą firmy, jak i pozostałych procesorów z niższych przedziałów cenowych. Na tej właśnie zasadzie producenci samochodów inwestują w sport motorowy, np. Formułę 1. Jednak nie zawsze jest możliwe, by mieć w swojej ofercie najszybszą jednostkę. Sytuacje w których AMD królowało na rynku procesorów do komputerów biurkowych – w sensie, że miało najszybszą jednostkę – można policzyć na palcach jednej ręki. Athlon z zegarem 1 GHz, Athlon 64 X2 i... prawdę mówiąc trudno się doszukać innych przykładów. Od lipca 2006 roku pałeczkę zdecydowanie przejął Intel i daje się zauważyć całkowitą rezygnację AMD z walki o tron wydajności.
Zieloni skupili się na produkcji procesorów atrakcyjnych cenowo, pozostawiając high-end Intelowi. Najlepszym tego przykładem są obecne na rynku 6-rdzeniowe procesory. Pierwszym procesorem wyposażonym w tak dużą liczbę rdzeni był Intel Core i7 980X. Swoją premierę miał przeszło miesiąc temu. Jego cena kształtuje się na poziomie 4000 złotych i bez wątpienia nie ma on konkurencji w obozie AMD. Teraz przyszedł czas na AMD. Firma doskonale zdawała sobie sprawę z tego, że nie jest w stanie wyprodukować jednostki zdolnej konkurować z topowym Core i7, zdecydowano się więc na wprowadzenie relatywnie tanich jednostek 6-rdzeniowych, które miały konkurować z wydajnymi 4-rdzeniowcami Intela. Hasło: „oferujemy 6 rdzeni w cenie 4” wzięło się właśnie stąd, że 6-rdzeniowe Phenomy II kosztują tyle co 4-rdzeniowe Core i5 oraz Core i7. Czy takie podejście do sprawy ma sens?
Z całą pewnością tak. AMD póki co dysponuje procesem technologicznym 45 nanometrów, a ten nie pozwala im wyjść ponad częstotliwość 3400 MHz w seryjnej produkcji. Phenom II X4 965 BE, bo o nim mowa, konkuruje wydajnościowo z Core i5 750, a więc najsłabszym 4-rdzeniowym procesorem Intela na bazie architektury Nehalem. Czy AMD ma jakieś pole manewru? Po pierwsze może zmniejszyć proces technologiczny, co pozwoli na zwiększenie maksymalnej częstotliwości procesora, a w konsekwencji i wydajności. Niestety, na chwilę obecną nie jest to możliwe gdyż prace nad nowym procesem nie są jeszcze ukończone, a i zmiana linii produkcyjnych jest bardzo kosztowna, o czym aktualnie przekonuje się właśnie Intel. Architektura – to jest pięta achillesowa obecnych procesorów AMD. Niestety zaprojektowanie, przetestowanie i wdrożenie całkowicie nowej architektury jest niezwykle czasochłonne i kosztowne – nawet bardziej niż niższy proces produkcji. W tym temacie AMD pracuje już od dawna, a efekty tego mamy zobaczyć w przyszłym roku. Pozostaje więc trzecia droga: swoiste napompowanie tego co mamy w danej chwili, czyli dorzucenie dodatkowych rdzeni do obecnej architektury. Konieczna będzie lekka optymalizacja procesu produkcyjnego, ale tak naprawdę jest to najłatwiejsza i najtańsza droga rozwoju. Na nią właśnie zdecydowało się AMD tworząc 6-rdzeniowego Phenoma II.