News

Virtus Pro dominuje SK Gaming w półfinałach EPICENTER

Stało się! Virtusi w pierwszym półfinałowym pojedynku EPICENTER: Moscow udowodnili, że ostatnie podobne zwycięstwo nad SK Gaming nie było przypadkiem. Polacy pokonali 2:1 najlepszą formację świata, zabezpieczając sobie miejsce w finale moskiewskiego turnieju oraz obejmując pierwsze miejsce w światowym rankingu.

Brazylijczycy z SK nie mogą mówić o szczęściu do polskich „Niedźwiedzi”. Wszyscy fani obu formacji pamiętają na pewno półfinałowe starcie tych drużyn w ramach ESL One New York, gdzie biało-czerwoni wygrali wynikiem 2:1 i awansowali do finału – dopiero tam pomyślną passę naszym rodakom przerwali gracze Natus Vincere. W Moskwie sytuacja w chwili obecnej przypomina bardzo tę sprzed kilku tygodni. W półfinałach znaleźli bowiem się członkowie Virtus Pro, SK Gaming, a także Na'Vi i dignitas. Spotkanie Polaków rozpoczęło się od mało pomyślnej mapy de_train. Podopieczni Kubena w trakcie całej potyczki zdobyli tylko jeden punkt, oddając zwycięstwo w ręce przeciwników (1:16). To co zobaczyliśmy na Trainie nie napawało optymizmem na przyszłość, jednak CS:GO to gra bardzo nieprzewidywalna, a widownia na EPICENTER mogła się o tym przekonać na własnej skórze.

(fot. EPICENTER)

Po przerwie akcja przeniosła się na de_nuke, gdzie starcie było o wiele bardziej wyrównane. Po nie najlepszym starcie w roli atakujących (6:9), Polacy sprawnie odrobili straty jako obrońcy, detronizując rywali i triumfując 16:13. Ostatnie miejsce w którym spotkali się półfinaliści, de_overpass, zakończyło się równie szybko co de_train, ale tym razem mapa padła łupem ekipy znad Wisły 16:13. Dla Brazylijczyków nadszedł ciężki okres – w ostatnim czasie mają spore problemy z grą, które doprowadziły do spadku w rankingu portalu HLTV.org na drugą pozycję, liderem obecnie są zawodnicy Virtus Pro. Drugi półfinałowy mecz właśnie się rozpoczął – Na'Vi z dignitas powalczą na maksymalnie trzech mapach o miejsce w wieczornym finale.

Zgłoś błąd