News

Astralis dominuje nad mousesports, FaZe przegrywa z NiP

Fani e-sportu zdążyli już z pewnością ochłonąć po Intel Extreme Masters Katowice 2016, lecz zawodnicy czołowych drużyn CS:GO wciąż toczą zaciekłe pojedynki. Wczoraj ruszył czwarty tydzień zmagań ESL Pro League – Astralis wygrało dwa spotkania BO1 z mousesports zaś FaZe Clan poległ w dwóch potyczkach z Ninjas in Pyjamas.

 

Pierwszy mecz Duńczyków, którzy stanęli naprzeciw formacji mousesports, rozegrał się na mapie de_mirage. Przed zmianą stron mieliśmy okazję oglądać bardzo wyrównany pojedynek zakończony niewielkim prowadzeniem Astralis 8:7. Druga połowa była już nieco bardziej jednostronna – Niemcy nie radzili sobie z przeciwnikami, tracili kolejne rundy co doprowadziło ich do klęski oraz wyniku 12:16. Kolejny pojedynek odbył się na de_dust2, gdzie kontrolę po raz kolejny przejęli reprezentanci Astralis kończąc pierwszą połówkę wynikiem 4:11, a w kolejnej z łatwością zdobywając brakujące do zwycięstwa rundy. W chwili obecnej duńska ekipa prowadzi w rankingu – tuż za nią znajdują się drużyny Fnatic oraz Ninjas in Pyjamas.

Późnym wieczorem swoje dwie potyczki rozegrali również gracze FaZe Clan i Ninjas in Pyjamas. Pierwsza z nich odbyła się na mapie de_dust2, zdominowanej początkowo przez szwedzką formację, która do drugiej połowy prowadziła 10:5. Po zmianie stron w grze zawodników FaZe nie doszło do żadnej poprawy, co finalnie skutkowało koniecznością pogodzenia się z porażką 12:16. Europejska formacja miała szansę na zdobycie punktów w kolejnym pojedynku na mapie de_train, jednak i tutaj jej zawodnikom nie szło najlepiej. Szwedzi po wygraniu pierwszej połowy 9:6 nie pozwolili rywalom na odrobienie strat – sprawnie zdominowali rozgrywkę i zatriumfowali 16:9.

Dziś wieczorem Virtus Pro zmierzy się dwukrotnie z Ninjas in Pyjamas – pierwszy mecz zaplanowano na godzinę 19:00, drugi teoretycznie odbędzie się o 20:00. Swoje batalie zaliczą także gracze G2 Esports oraz EnVyUs. Francuski skład zyskał w ostatnich dniach nowego gracza – Devil zastąpi kioshimę, który na stałe pożegnał się z zespołem. Więcej na ten temat przeczytacie w naszym wczorajszym newsie (TUTAJ).

Zgłoś błąd