
SteelSeries Flux Luxury Edition
Słuchawki dla fana mobilności
Adrian Kotowski 25 stycznia 2013, 15:33
Z marką SteelSeries spotkaliśmy się niedawno przy okazji testu jednej z ich nowych myszek. Ale producent ten nie ogranicza się jedynie do sprzętu gamingowego, co dzisiaj postaram się udowodnić recenzując dla Was słuchawki Flux Luxury Edition. Jak ocenić taką konstrukcję i do kogo jest ona kierowana? Czy cena nie jest zbyt wygórowana? Odpowiedzi znajdziecie w naszej najnowszej recenzji.
Wysoko cenię sobie dobre audio, szczególnie gdy muszę gdzieś wyjść, dlatego z dużym zaciekawieniem przyjąłem informację o nowych słuchawkach SteelSeries. Fluxy zaciekawiły mnie ciekawym designem i masywnym pałąkiem, który już na zdjęciach wyglądał obiecująco. Pałąk to jednak nie wszystko, co sprawia, że słuchawki są dobre. Liczy się przede wszystkim dobra jakość dźwięku i właśnie to wezmę w dzisiejszej recenzji szczególnie mocno pod lupę.
Opakowanie i jego zawartość
SteelSeries Flux Luxury Edition dotarły do naszej redakcji umieszczone w bardzo specyficznym opakowaniu, gdzie praktycznie cała przednia ściana jest plastikową szybką umożliwiającą obejrzenie słuchawek przed zakupem. Od razu widzimy, że bohater naszej dzisiejszej recenzji pozwala na obracanie muszli słuchawek o 90 stopni. Dostrzec można także dwa kable oraz wymienne panele boczne słuchawek – czarny prezentuje się jednak o wiele lepiej niż standardowe.
W środku, poza wymienionymi wcześniej elementami oraz samymi słuchawkami, znajdziemy także zestaw kabli, miękką saszetkę na Fluxy oraz różnego rodzaju instrukcje obsługi i materiały promocyjne.