Heavy Rain

Wielki kamień milowy w dziejach interaktywnej rozrywki

Tworzenie nietuzinkowych tytułów, które nie wpisują się w gusta typowego, mainstreamowego odbiorcy jest w dzisiejszych czasach czymś bardzo rzadko spotykanym. Gry tego typu powstają jeszcze rzadziej, kiedy trzeba wydać na nie naprawdę duże pieniądze i poświęcić na ich wykreowanie masę czasu. Jak się jednak okazuje, nawet obecnie istnieją studia, które ponad wizję wielu milionów sprzedanych kopii wyprodukowanej przez siebie gry cenią sobie możliwość przeniesienia swoich artystycznych wizji na ekrany telewizorów w nieograniczonej schematami formie. Jednym z takich zespołów deweloperskich jest Quantic Dream, którego najnowsza produkcja zatytułowana Heavy Rain jest nie tyle powiewem, co wyrywającym drzewa z korzeniami i zrywającym dachy domów huraganem świeżości na rynku gier wideo.

Zabójca z Origami

Fabuła Heavy Rain obraca się wokół seryjnego mordercy zwanego Origami Killer czy też Zabójcą z Origami w polskiej wersji językowej gry. Jego ofiarami są młodzi chłopcy, którzy są porywani i zabijani jedynie w najbardziej deszczowej porze roku. Zadaniem czterech prowadzonych przez nas postaci jest oczywiście poznanie tożsamości sprawcy wspomnianych morderstw i wymierzenie mu odpowiedniej kary. O fabule najnowszej produkcji studia Quantic Dream można spokojnie powiedzieć, że należy do ścisłej czołówki opowiadanych w grach wideo historii. Pomimo tego że linia fabularna całej gry rozłożona jest tylko na kilka dni (nie licząc prologu i epilogu), to w tym czasie dzieje się tyle, że akcji wystarczyłoby na obdarowanie nią przynajmniej kilku innych, mniej intensywnych tytułów.

Cztery perspektywy zbrodni

Niemałą rolę w tak dużej liczbie ciekawych zdarzeń odgrywa bez wątpienia podzielenie zabawy z Heavy Rain na możliwość wcielenia się w aż cztery postacie. Ethan Mars, Madison Paige, Norman Jayden, Scott Shelby – wszystkich ich łączy tylko jeden cel, jakim jest złapanie zabójcy i uratowanie syna pierwszego z nich, ale każdy podąża własną ścieżką, tylko niekiedy przecinającą się z pozostałymi. Warto przy tym zwrócić uwagę, że każda z postaci skrywa przed innymi niekiedy bardziej, niekiedy mniej mroczne sekrety. Ta zagadkowość, słowne gry i ukryte motywacje sprawiają, że każdy z bohaterów Heavy Rain jest postacią niezwykłą. Wcielanie się w każdego z nich powoduje, że bez problemu możemy wejść w jego skórę, a nawet przeżywać podobne emocje. Z postaciami można zidentyfikować się do tego stopnia, że kiedy stawia się przed nami jakiś mocno wpływający na doznania psychiczne wybór, to nie naciskamy automatycznie przycisku odpowiadającego danej reakcji, tylko namyślamy się, rozważamy możliwe konsekwencje, a nawet konsultujemy się z własnym sumieniem. Coś takiego przeżywałem w grze wideo prawdopodobnie po raz pierwszy i choćby tylko z powodu ogromnego nagromadzenia różnych emocji, jakie pojawiają się u gracza w trakcie rozgrywki jestem w stanie zarekomendować ten tytuł wszystkim posiadaczom PlayStation 3. Heavy Rain to nie jest produkcja, w którą się gra, ją się przeżywa.