Sapphire Radeon R9 280X Toxic
Adrian Kotowski 25 stycznia 2014, 16:05
Legendarna seria Toxic wsławiła się rewelacyjną wydajnością i świetną kulturą pracy. Wzięty przez nas pod lupę model R9 280X Toxic zdaje się potwierdzać tę regułę. Czy mamy do czynienia z idealną 280-tką? Tego dowiecie się z naszej najnowszej publikacji.
Opakowanie, w którym dotarł do naszej redakcji Sapphire Radeon R9 280X Toxic, na pierwszy rzut oka bardziej kojarzy się z pudełkami kart firmy Zotac, niż Sapphire, ale nie to jest najważniejsze. Producent dość dobrze opisał funkcje i możliwości swojej karty. Wiemy, że jest podkręcona, posiada 3 GB pamięci, a w opakowaniu znajdziemy kabel HDMI. Zastanawiać może jedynie ikona Toxic Futures, ale temu przyjrzymy się nieco później.
W kwestii wyposażenia na Szafira zawsze można liczyć. W opakowaniu znalazły się wszystkie najważniejsze przejściówki i inne elementy niezbędne do korzystania z karty. Na pakiet dodatków składają się:
- instrukcja,
- płyta ze sterownikami,
- dwie przejściówki 2x Molex – PCIe 8-pin,
- kabel HDMI,
- przejściówka miniDP – DisplayPort,
- mostek CrossFire,
- ulotki.
Spis treści
- Sapphire Radeon R9 280X Toxic (wprowadzenie)
- Wygląd karty
- Platforma sprzętowa
- Testy syntetyczne
- Testy wydajności – Crysis 3 i Battlefield 4
- Testy wydajności – Battlefield 3 i Max Payne 3
- Testy wydajności – GRID2 i TES V Skyrim
- Testy wydajności – Far Cry 3 i Tomb Raider
- Testy wydajności – Metro Last Light i Assassins Creed 4: Black Flag
- Podkręcanie
- Kultura pracy
- Podsumowanie




