News

Recenzja gry GRID 2

GRID nadal niedościgniony

Z GRID 2 wiązałem ogromne nadzieje do chwili, gdy przeczytałem o braku widoku ze środka samochodu. Gra o rajdach bez kokpitu i kierownicy jest dla mnie czymś abstrakcyjnym. Tym niemniej postanowiłem dać szansę nowej grze Codemasters i – choć olśnienia nie doznałem – bawiłem się całkiem dobrze.

W pierwszą część serii GRID zagrywałem się przez kilka lat i do tej pory uważam, że to jedna z najbardziej przyjemnych arcade’owych ścigałek na rynku. Uwielbiałem model jazdy, niezbyt trudny, ale też nie przesadnie łatwy jak w DIRT-ach. Gdy więc Codemasters zapowiedziało GRID 2, nie kryłem, że jest to jedna z najbardziej oczekiwanych przeze mnie gier tego roku. Problem w tym, że dość szybko zostałem sprowadzony na ziemię. Nigdy nie gram w gry wyścigowe z kamery podwieszonej nad pojazdem. Zawsze ze środka, z perspektywy kierowcy. Wtedy wyczucie wirtualnego wozu jest najlepsze. W GRID 2 odebrano mi przyjemność obcowania z kierownicą.

GRID 2

W tytule tym kolejny raz wcielamy się w kierowcę, który ma zostać gwiazdą nowej dywizji sportów motorowych. Pod skrzydłami Pattricka Callahana przebijamy się w rankingu i zdobywając fanów, wynosimy WSR na wyżyny sportów motorowych. Nasza kariera toczy się bardzo szybko i w błyskawicznym tempie zdobywamy nowe samochody oraz przyciągamy nowych fanów i reklamodawców. W grze zrezygnowano z aspektu zbierania pieniędzy – w singlu po prostu one nie istnieją. Nasze postępy w grze reprezentuje liczba osób nam kibicujących. Niespecjalnie podoba mi się to podejście, ale nie ma zbyt dużego wpływu na rozgrywkę, więc nie będę darł z tego powodu szat.

GRID 2

GRID 2

Model jazdy jest jeszcze bardziej arcade’owy niż w poprzednich grach wydanych przez Codemasters. Może się to komuś podobać, mnie jednak strasznie irytuje. GRID był jednak trudniejszy, a pomimo tego samochody prowadziło się lepiej. Może to przez brak kamery ze środka pojazdu? Nie jestem w stanie na to pytanie odpowiedzieć. Zauważyć można jednak bardzo duże nastawienie na driftowanie. Przy zakrętach o zwalnianiu można zapomnieć i spokojnie wejść w nie z 200 km/h na budziku.

GRID 2

GRID 2

Strona: 1 2 Następna
Zgłoś błąd