Opowieści z dreszczykiem Znikająca autostopowiczka
Testujemy przygodówkę z kiosku
Katarzyna Pochowska 13 lutego 2012, 09:00
Tabela faktów pokaż/ukryj
| Produkt: | Opowieści z dreszczykiem Znikająca autostopowiczka |
| Producent: | Artogon Games |
| Wydawca: | Big Fish Games |
| Dystrybutor w Polsce: | Play Software |
| Wersja językowa: | polska (napisy) |
| Data premiery na świecie: | 29 sierpnia 2011 |
| Data premiery w Polsce: | 25 listopada 2011 |
| Zalecany wiek: | 12+ |
| Wymagania sprzętowe - minimalne: | System operacyjny: Xp/Vista/7, Procesor: 1,5 GHz, Pamięć: 512 MB |
Czy tania produkcja musi kojarzyć się ze wszystkim, co najgorsze? Czy musi przegrywać z tytułami sygnowanymi logo wielkiego producenta czy wydawcy, sprzedawanymi pięć razy drożej? Odpowiedź na te pytania znajdziecie w poniższej recenzji gry Opowieści z Dreszczykiem: Znikająca Autostopowiczka.

Opowieści z Dreszczykiem: Znikająca Autostopowiczka to gra przygodowa, która powstała w rosyjskim studiu Artogon. Zdaje się, że tylko w Polsce dostała taki długi i dość nieszczęśliwy, dosłownie przetłumaczony tytuł (org. Shiver: Vanishing Hitchhiker – brzmi chyba trochę lepiej?). Produkcje z Petersburga to gry dla szerokiego grona odbiorcy i – jak sam je producent określa – „casualowe”. Od dobrych kilku lat pojęcie to stało się popularne, a sam gatunek dostrzeżony został nie tylko przez producentów, ale i przez społeczność graczy oraz całą resztę branży. Okazało się bowiem, że gry casualowe mogą przynosić dochody i bić rekordy popularności. W ramach tego wciąż młodego gatunku wyodrębniła się rodzina tytułów określanych terminem „hidden object” (z ang. ukryty przedmiot). Jak nietrudno się domyśleć, taka zabawa polega na szukaniu ukrytych na obrazkach przedmiotów. W pierwszym momencie może się to kojarzyć z rozrywką dla dzieci na poziomie disnejowskich ksiąg zagadek, z łamigłówkami, gdzie na obrazkach trzeba było zakreślić kółeczkiem poszukiwany przedmiot lub postać.

Według informacji, którą znalazłam na stronie polskiego dystrybutora, wspomniany tytuł faktycznie oficjalnie adresowany jest do młodszego gracza (oznaczony został logo „Gra bez przemocy – gra dla 3 – 9-latków”). Po przejściu gry przyznaję, że to oznaczenie wprowadza nieco w błąd – ale o tym za chwilkę. Wcześniej koniecznie trzeba uściślić, że jest to mix gry przygodowej i typowej produkcji typu hidden object. W Znikającej… znajdziemy sporo elementów klasycznej przygotówki, takich jak konieczność eksplorowania terenu, szukania przydatnych przedmiotów i zgadywania, co gdzie dopasować, które przedmioty mogą nam się przydać i jakich możemy użyć do czasami trochę bardziej zaskakujących celów.


