Gettysburg: Armored Warfare
Wyjątkowe połączenie gry akcji ze... strategią czasu rzeczywistego
Krystian Machnik 27 marca 2012, 10:00
Tabela faktów pokaż/ukryj
| Produkt: | Gettysburg: Armored Warfare |
| Producent: | Radioactive Software |
| Wydawca: | Paradox Interactive |
| Dystrybutor w Polsce: | Brak planów wydania gry w Polsce |
| Wersja językowa: | Angielska |
| Data premiery na świecie: | 27 marca 2012 |
| Data premiery w Polsce: | Brak planów wydania gry w Polsce |
| Zalecany wiek: | 16+ |
| Wymagania systemowe: | Windows XP/Vista/7 |
Wielu starszych graczy uważa, że lata 90. ubiegłego wieku to złoty okres w branży gier. To wtedy bowiem na stałe ukształtowały się gatunki, które dziś znamy. Za doskonały przykład może tu posłużyć Wolfenstein 3D i inne produkcje autorstwa id Software, które zapoczątkowały FPS-y. Dziś należą one do najpopularniejszych i najchętniej kupowanych gier. Jest w tym jednak coś zastanawiającego. A mianowicie – dlaczego te gry nie zmieniły się przez tyle lat? Trudno na to pytanie znaleźć satysfakcjonującą odpowiedź. Możliwe jednak, że nową modę zapoczątkuje Gettysburg: Armored Warfare – wyjątkowe połączenie gry akcji ze… strategią czasu rzeczywistego. Czy taki twór może być grywalny?
Branża gier widziała już kilka mutantów, które łączyły elementy całkowicie odmiennych od siebie gatunków. Na myśl od razu przychodzi mi Raven Squad: Operation Hidden Dagger, który zapowiadał się świetnie, równie dobrze wyglądał i działał, lecz z jakiś powodów nie zdołał do siebie przekonać graczy. Może jasny podział na gatunki ugruntował się tak mocno, że po prostu już nie ma miejsca na innowacje? Obawiam się, że tak, aczkolwiek przyczyny takiego stanu rzeczy upatrywałbym również w błędach twórców gier. Raven Squad było bowiem grą, z której można by usunąć cały tryb RTS, a gameplay na niczym by nie ucierpiał. Tę „innowację” po prostu dodano na siłę i zmuszano gracza do korzystania z niej, choć nie było to konieczne. Pomijając już, że w tej „strategii” było tyle elementów z RTS-a, co kot napłakał…
Niestety, ale wiele wskazuje na to, że podobny błąd zostanie popełniony w przypadku Gettysburg: Armored Warfare, lecz w odwrotną stronę. To znaczy: najpierw będzie to strategia, a dopiero w drugiej kolejności gra akcji. Chcę przez to powiedzieć, że twórcy kładą główny nacisk na tryb RTS, a TPP traktują nieco po macoszemu. Zdaje się to potwierdzać nagranie z prezentacji gry, na którym widać, że model bezpośredniego sterowania postaciami pozostawia bardzo wiele do życzenia: animacje są sztywne i niezsynchronizowane, tekstury rozmazane, a wystrzałom z broni nie towarzyszy żaden efekt (tj. brak jakiegokolwiek odrzutu). Jedynym pocieszeniem jest fakt, że wspomniana prezentacja odbyła się na kilka miesięcy przed planowaną premierą, więc można mieć nadzieję, że finalna wersja będzie prezentowała się lepiej.
Akcja Gettysburg: Armored Warfareprzeniesie gracza do czasów wojny secesyjnej, która miała miejsce w latach 1861 – 1865 na terenie Stanów Zjednoczonych. W konflikcie zbrojnym, zwanym też amerykańską wojną domową, walczyły naprzeciw siebie stany północne (tzn. „Unia”) oraz południowe („Konfederacja”). Starcie wygrała Unia, a konsekwencją tego było połączenie stanów w jeden kraj i zniesienie niewolnictwa. Tyle przynajmniej znamy z kart historii – w grze Gettysburg nic nie jest takie oczywiste. Przeszłość zaczyna szwankować po tym, jak ludzkość przyszłości odkrywa wehikuł czasu – Konfederaci postanawiają cofnąć się do XIX wieku, by pomóc swym przodkom w odniesieniu zwycięstwa. No cóż… broń w ręce, kamizelka na klatę i wyruszamy do walki w alternatywnej wojnie secesyjnej…




