A New Beginning - Odrodzenie

Odrodzenie gatunku?

A New Beginning to klasyczny przedstawiciel odchodzącego powoli do lamusa gatunku przygodówek. Czy ma do zaoferowania powrót do przeszłości, czy też oferuje szereg innowacji zdolnych reanimować przygodówki? Zapraszamy do lektury recenzji!

Patrząc na listy bestsellerów i wyniki sprzedaży, można by zadać pytanie, kto dziś jeszcze gra w klasyczne gry point’n’click? A jednak, są fani, którzy z chęcią powracają do lat 90., kiedy to gry przygodowe przeżywały swój najlepszy okres. Dzisiaj twórcy rzadko bawią się w tworzenie tego typu produkcji, gatunek stał się chyba niemodny, a – co za tym idzie – niedochodowy. Trudno więc się im dziwić, że najwięksi w branży porzucili gry przygodowe.

A New Beginning zostało zapowiedziane w 2007, a swoją premierę miało w październiku 2010 roku. Rodzi się pytanie, czy słusznie jest zachwycać się grą, na której dopracowanie twórcy poświęcili aż tyle czasu i która już z założenia powinna być doskonała? Cztery lata prac nad „zwykłą” przygodówką? Dodajmy, że do polskich sklepów trafiła ona dopiero pod koniec listopada 2011, a więc praktycznie rok po światowym debiucie, co – nawet jak na polonizację – jest dość długim okresem oczekiwania na grę. Ale A New Beginning to nie Diablo czy Duke Nukem, na które z niecierpliwością czeka mnóstwo fanów na całym świecie. Można więc delikatnie przymknąć oko na tę zwłokę. Za stworzeniem gry stoi studio Daedalic Entertainment, które przedtem miało już pewne doświadczenie właśnie na polu przygodówek. Do tej pory jednak żadna z ich produkcji nie wydaje się dorównywać poziomem i rozmachem A New Beginning.

Na polski rynek A New Beginning trafiło dzięki IQ Publishing, a do samego wydania nie można się przyczepić. Może pudełko i dwustronicowa książeczka nie prezentują się zbyt okazale, ale przynajmniej jest język polski (chociaż tylko w formie napisów). Warto zaznaczyć, że w polskim wydaniu znalazł się również dodatkowo złożony z siedemnastu utworów soundtrack wraz z tracklistą zapisaną w formacie PDF. Muzyka jest przyjemna, dobrze komponuje się z grą, chociaż nie jest specjalnie oryginalna i nie zapada w pamięć. Głównie przez to, że bardzo się z nią stapia w trakcie grania. Na pewno jest jednak plusem na tle całości.