News

Batman: Arkham Asylum

Czyli opowieść o tym, jak spędzić noc w wariatkowie i jeszcze się z tego cieszyć

Tabela faktów pokaż/ukryj

Produkt: Batman: Arkham Asylum
Producent: RockSteady Studios
Dystrybutor w Polsce: Cenega Poland
Wersja językowa: polska (kinowa)
Data premiery na świecie: 15 września 2009
Data premiery w Polsce: 18 września 2009
Zalecany wiek: 16+
Wymagania sprzętowe - minimalne: procesor Pentium 4 (3,0 GHz) lub odpowiednik, 1GB pamięci RAM, karta obsługująca Shader Model 3 – NVidia 6600 lub ATI 1300

Batman to dla wielu osób kultowy i najciekawszy z komiksowych bohaterów, dla mnie do tej pory postać zupełnie obojętna. Dlatego też nie interesowałem się nową odsłoną jego komputerowych przygód, nie podziwiałem z zapartym tchem trailerów i screenów, nie czytałem z wypiekami na twarzy zapowiedzi gry. Zupełnie odciąłem się od całego szumu medialnego, jaki rozpętał się wokół Batmana i najzwyczajniej w świecie nie czekałem na Arkham Asylum. Postanowiłem jednak zagrać – zupełnie w ciemno, bez jakichkolwiek uprzedzeń i oczekiwań. I te miesiące ignorowania się na mnie zemściły, nie byłem bowiem przygotowany na tak potężną dawkę "miodu".

Pierwszy prawdziwy Batman?

Nie ukrywajmy, dotychczasowe przygody Batmana, które można było podziwiać na ekranach pecetów były, delikatnie mówiąc, co najwyżej średnie. Paradoksalnie, najlepiej ocenianą odsłoną przygód Mrocznego Rycerza było cukierkowe i przeznaczone raczej dla młodszego odbiorcy Lego Batman. I jakkolwiek była to z pewnością fajna ciekawostka dla miłośników komiksów, to raczej nie na taką grę o przygodach Nietoperza czekali. Dopiero za sprawą studia Rocksteady do rąk fanów i graczy z całego świata trafia pierwsza naprawdę poważna produkcja, której akcja toczy się w Gotham City. A dokładniej rzecz biorąc, na znajdującej się w pobliżu miasta wyspie, na której mieści się słynny szpital dla obłąkanych Arkham Asylum.

Screen z gry Batman: Arkham Asylum

Koniec początkiem

Arkham Asylum jest miejscem, do którego od lat trafiają najwięksi przestępcy Gotham, w większości dzięki staraniom dzielnego Batmana. To właśnie tutaj grzeją prycze takie osobliwe osobistości, jak gigantyczny i krwiożerczy Killer Croc, zabójczo seksowna panna Trujący Bluszcz czy zasilany tajemniczym jadem Bane. Tu również bardzo częstym gościem bywa chyba najbardziej znany z przeciwników Batmana, czyli wiecznie wesoły i uśmiechnięty Joker. Bywa, bo z ogromną częstotliwością z pilnie strzeżonego zakładu zwyczajnie daje drapaka, dostarczając Batmanowi pracy po godzinach. Nie inaczej było i tym razem. Joker zbiegł z Arkham i urządził prawdziwie gorącą imprezę w siedzibie burmistrza Gotham, czyli, mówiąc językiem pozbawionego poczucia humoru Batmana, zwyczajnie ją podpalił. Pomogła mu w tym cała masa oddanych szumowin i oprychów, którzy jednak zostali szybko złapani i, z powodu przeludnienia w więzieniach, umieszczeni w Arkham. Wkrótce potem również ręce psotnego klauna zostają przez Batmana przyozdobione gustownymi kajdankami, a sam typ pod eskortą Nietoperza odwieziony z powrotem do przytułku. W tym miejscu nasza przygoda się... nie, nie kończy. Ona się dopiero zaczyna.

Strona: 1 2 3 4 5 6 7 Następna
Zgłoś błąd