2010 FIFA World Cup South Africa
Pozdrowienia z Afryki
Paweł Pochowski 3 czerwca 2010, 19:23
Tabela faktów pokaż/ukryj
| Produkt: | 2010 FIFA World Cup South Africa |
| Producent: | EA Sports |
| Wydawca: | Electronic Arts |
| Dystrybutor w Polsce: | Electronic Arts Polska |
| Data premiery na świecie: | 27 kwietnia 2010 |
| Data premiery w Polsce: | 30 kwietnia 2010 |
| Informacje dodatkowe: | Dostępna na platformach: PlayStation 3, Xbox 360 |
Electronic Arts jest wydawcą, który szanuje i pielęgnuje tradycję. W przypadku EA oraz ich serii FIFA pewna tradycyjność realizowana jest w dwóch prostych założeniach. Po pierwsze nowa FIFA pojawia się co roku – i to niezmiennie od piętnastu lat. Po drugie co dwa lata wydawca wypuszcza na rynek specjalną część serii, poświęconą rozgrywanym akurat Mistrzostwom Świata lub Mistrzostwom Europy w piłce nożnej. Także i w tym roku tradycji stało się zadość. Z okazji Mistrzostw Świata w RPA wydana została 2010 FIFA World Cup South Africa. Ale czy naprawdę jest się z czego cieszyć?
FIFA zdystansowana
Od początku do nowej FIFY podchodziłem sceptycznie. Oczywiście nie bezpodstawnie – w końcu wydawanie jednej FIFY co roku jest już dość kontrowersyjnym i często krytykowanym pomysłem, a co dopiero mówić o dwóch tytułach w ciągu niespełna dwunastu miesięcy. Czy to aby nie przesada? I czy twórcy naprawdę mieli czas na przygotowanie czegoś nowego? Najzwyczajniej w świecie bałem się, że edycja gry poświęcona Mistrzostwom Świata w RPA będzie niczym więcej, jak próbą zarobienia dodatkowych pieniędzy przy minimalnym nakładzie pracy. Zresztą pierwsze informacje o grze wcale nie napawały optymizmem – jedną z najbardziej reklamowanych nowości było wprowadzenie atmosfery piłkarskiego święta, które miało przejawiać się w nowych ujęciach kamer, pokazywaniu kibiców przeżywających sportowe emocje czy możliwość słuchania kibicowskiego dopingu. Ekstra.
Po zapoznaniu się z grą stwierdzam, że jest to po prostu FIFA 10 w nowych szatach. Mechanika rozgrywki i zarządzania naszą drużyną pozostała w dużej mierze niezmieniona. Wiele rzeczy wygląda jednak inaczej niż w poprzedniczce, nawet menu doczekało się odświeżenia layoutu. Nowe szaty nadają rozgrywce inny charakter, przez co nie mamy poczucia, że wydawca robi nas w przysłowiowego konia. Tym bardziej że wprowadzono kilka interesujących innowacji. Jednym słowem, fani FIFY dostali bardzo ciekawy produkt – zresztą nie tylko oni.



