Błędy w ostatniej aktualizacji do Dragon Age: Inkwizycja
Produkcja studia BioWare jest jedną z najbardziej rozbudowanych gier w branży. Niestety, spore skomplikowanie rozgrywki ma swoją cenę, którą są zazwyczaj liczne bugi. Twórcom udało się jakoś uniknąć większości popremierowych problemów, ale nowa łatka zdaje się rekompensować ich początkowy niedobór.
Nowa aktualizacja do Dragon Age: Inkwizycja ujrzała światło dzienne ledwie dwa dni temu, wprowadzając szereg poprawek do i tak dość bezproblemowej rozgrywki. Ulepszono przede wszystkim kilka animacji, które nie odbywały się do końca prawidłowo, zlikwidowano niektóre błędy graficzne, a także braki w dialogach między postaciami. Wiele z tych zmian dedykowanych było dla wersji PC, a dotyczyły one przede wszystkim trybu jednoosobowego gry. Niestety szybko okazało się, że łatka nie jest idealna. Początkowo problemy pojawiły się z samym uruchomieniem tytułu – po zainstalowaniu aktualizacji, przy próbie włączenia gry, użytkownicy witani byli komunikatem o błędzie serwerów. Aplikacja chciała ponownie potwierdzić naszą licencję produktu, przy czym nie odpowiadały serwery zabezpieczeń DRM, co całkowicie uniemożliwiało włączenie gry.

Producenci szybko rozwiązali ten problem, jednak teraz okazuje się, że nowa aktualizacja zawiera także inny, dosyć zauważalny błąd. Chodzi o tekstury postaci, z których – w zależności od zgłoszenia - albo zniknęły dotychczasowe znamiona bohaterów, albo też w dziwny sposób przybyły dziwne „zmarszczki” ich postarzające. Ponadto, gracze zgłosili także kilka innych graficznych niedociągnięć, które pojawiły się po zainstalowaniu nowego patcha. Dragon Age: Inkwizycja to raczej pozycja, która dotąd była chwalona za dopracowanie. Drobna wpadka studia BioWare nie powinna być zatem zbyt zniechęcająca do tytułu, oczywiście o ile producenci postarają się jak najszybciej poprawić występujące błędy.


