Trwa bitwa o najcieńszy smartfon świata
Nowy trend na rynku przybiera tempa
Damian Słoński 4 lipca 2013, 19:00
Od kilku miesięcy możemy zauważyć toczącą się między producentami bitwę o najcieńszy smartfon świata. To nowy trend, gdyż jeszcze w tamtym roku nic nie wskazywało, że kwestia ta stanie się przedmiotem zaciekłej walki. Czy faktycznie smartfony grubością i wyglądem będą niedługo przypominały opaskę na rękę?
Na rynku jest kilku graczy walczących o miano producenta najcieńszego smartfona świata. Co ciekawe, wśród nich jest tylko jeden gigant – Huawei – bowiem pozostała dwójka producentów jest raczej mało znana na naszym kontynencie. Zacznijmy od najstarszego modelu, który jest dostępny także w Polsce. Mowa o Alcatel One Touch Idol Ultra, który trafił na sklepowe półki na początku maja tego roku. Producent wyposażył go w 4,7-calowy ekran, dwurdzeniowy procesor 1,2 GHz, 1 GB pamięci RAM i 16 GB pamięci wewnętrznej. Model ten posiada 8-Mpx tylny aparat, przednią kamerkę internetową o matrycy 1,3 Mpx i działa pod kontrolą Androida w wersji 4.1 Jelly Bean. I najważniejsza dla nas informacja – grubość smartfona wynosi 6,45 mm. A cena 1300 złotych za jeden z najcieńszych smartfonów świata nie jest chyba za wysoka, prawda?
Niestety do grubości opaski na rękę jeszcze mu trochę brakuje. Ponadto martwić może procesor, który ma tylko dwa rdzenie oraz pamięć wewnętrzna, ponieważ nie można jej rozszerzyć za pomocą karty microSD.
Zaraz po Alcatel One Touch Idol Ultra dowiedzieliśmy się o Huawei Ascend P6, który robi do tej pory największy szum na rynku. Kiedy wypowiadano nazwę najnowszego produktu Huawei, to wraz ze sloganem "Najcieńszy smartfon świata". I naprawdę nim był, przynajmniej przez jakiś czas. Teraz powinniśmy go raczej nazywać "Najlepszy z najcieńszych smartfonów świata", bo 6,18-mm grubość przy specyfikacji, jaką posiada, robi wrażenie. Producent w Ascend P6 zainstalował 4,7-calowy wyświetlacz, czterordzeniowy procesor pracujący z częstotliwością 1,5 GHz, 2 GB pamięci RAM i 8 GB pamięci wewnętrznej. Do tego na pokładzie znajdziemy 8-Mpx tylny aparat oraz 5-Mpx przednią kamerkę internetową. System operacyjny to Android 4.2 Jelly Bean. Sprzedaż smartfonu rozpocznie się 4 lipca bieżącego roku. W Europie za to cudo przyjdzie nam zapłacić 449 euro – około 1950 złotych.
Tak jak wcześniej wspomniałem, Huawei Ascend P6 był najcieńszym smartfonem świata, ale szybko ustąpił miejsca kolejnemu modelowi – tym razem od chińskiego producenta Umeox, który tydzień po oficjalnej prezentacji Ascend P6, zapowiedział smartfon X5. Jak się domyślacie, teraz to on przejął tron z (uwaga!) grubością 5,6 mm! Niestety tak kolorowo nie jest już ze specyfikacją techniczną, którą także nieco uszczuplono. Z dotychczasowych informacji wiemy, że Umeox X5 będzie posiadać 4- lub 5-calowy ekran, dwurdzeniowy procesor (nie są znane szczegóły), tylny aparat o matrycy 8 Mpx i 3-Mpx przednią kamerkę do wideorozmów. Przypuszczalnie smartfon działać będzie na Androidzie 4.2 Jelly Bean i pojawi się w Europie jeszcze tego lata.
Zastanawiamy się, kiedy do tej bitwy dołączą inni (znani) producenci, jak np. Samsung, Sony czy LG. Huawei wyraźnie pokazał, że można stworzyć najcieńszy smartfon świata z naprawdę dobrymi parametrami. Jeśli ten trend utrzyma się, to jestem w stanie uwierzyć, że w następnym roku zobaczymy smartfon w kształcie opaski na rękę. Przecież LG zaprezentowało już na branżowej konferencji SID 2013 elastyczny ekran OLED. Pozostaje nam tylko czekać, aż stanie się on smartfonem, którego będziemy mogli wyginać na wszystkie strony świata. Mimo wszystko boję się wyobrazić sobie, o jakich cudach techniki będę pisał w rocznym podsumowaniu.





