News

Czy anonimowość w social media jest możliwa?

Facebookowi i Google+ rośnie konkurent

Media społecznościowe stały się naszym drugim życiem. Dzielimy się prywatnymi zdjęciami, podajemy często wrażliwe informacje na swój temat. Nie ma Cię na "fejsie" – nie istniejesz. Patrząc jednak na aferę PRISM paradoksalnie porzucenie sieci wcale nie jest takie głupie. Okazuje się jednak, jest inne wyjście...

Marc Zuckerberg stwierdził kiedyś, że chciałby, aby świat był bardziej otwarty i połączony. Ludzie mają być w sieci sobą, mieć swoich realnych znajomych, których można zidentyfikować. Integracja serwisów z Facebookiem jest dziś tak powszechna jak kiedyś "leczenie" za pomocą upuszczania krwi. Niewielu zdaje sobie jednak sprawę, że oba zjawiska są podobnie szkodliwe. Co prawda od "fejsa" nikt jeszcze nie umarł (albo mi o tym nic nie wiadomo), ale odarcie nas z anonimowości w sieci wcale nam nie służy.

whisper

Prawda, integracja z serwisami społecznościowymi jest wygodna. Bezproblemowo rejestrujemy się i logujemy na większość stron internetowych przy pomocy naszego konta facebookowego/googlowskiego. Banki oferują już pełne wsparcie dla transferów pieniężnych pomiędzy znajomymi dodanymi do bazy konkretnego użytkownika portalu społecznościowego. Wszystko wydaje się być piękne i cudowne, ale gdy przyjrzeć się temu bliżej wcale nie jest tak pięknie. Portal AIRBNB umożliwiający udostępnienie swojego mieszkania odpłatnie innym osobom na czas wakacji poszedł o krok dalej wprowadzając weryfikację specjalnego typu. Losowi użytkownicy zostają poproszeni o autoryzację swojej tożsamości przez Facebooka lub LinkedIn, celem sprawdzenia, czy w ogóle istnieją. Chyba nie tak to powinno wyglądać.

Nie dziwi więc ruch odwrotu młodej, aktywnej grupy społeczności internetowej, która nie chce zgadzać się na tak daleko zakrojoną inwigilację. Trzeba pamiętać, że wszystkie duże portale społecznościowe (może oprócz Twittera, choć nadal nie wiadomo, czy to prawda) współpracują z rządem USA, spoglądającym czujnym okiem na społeczność międzynarodową. Pod przykrywką ochrony swojego państwa mogą bez przeszkód kontrolować i przeszukiwać cały ruch sieciowy.

whisper na smartfonie

W proteście ale też w chęci zysku powstał serwis Whisper. W Wisper nikt nie pyta jak się nazywasz, gdzie mieszkasz, co robisz, co jesz i jaki jest Twój status związku. To w pełni anonimowa sieć, w której użytkownicy wymieniają się swoimi sekretami, będącymi najczęściej połączeniem formy tekstowej oraz zdjęcia/obrazka. Aplikacja robi prawdziwą furorę wśród użytkowników smartfonów wyposażonych w systemy Android i iOS. Potwierdza to przede wszystkim ilość wyświetlonych stron w samej aplikacji wynosząca aż 1,8 mld, gdzie sam appka została pobrana ponad 2 mln razy.

Rando

Whisper jest czymś w rodzaju anty-Facebooka. Użytkownik nie musi się tutaj w żaden sposób ograniczać, może dzielić się każdą, nawet najgłębiej skrywaną myślą bez obawy, że jego tożsamość zostanie ujawniona. Same wpisy są bardzo ciekawe, jedne zabawne, inne smutne, niektóre bardzo poważne. Napisanie na Facebooku tekstu – Moja córka nie wie, że nie jest moim biologicznym dzieckiem – to delikatny strzał w stopę (czy raczej odstrzelenie sobie całej nogi). W przypadku Whisper wspomniana córka raczej się nie domyśli, chyba, że zwierzający się tato/mama podpiszą w ten sposób jej zdjęcie.

Whisper ma swój system lajków (tyle, że zamiast kciuka w górę mamy serduszka) oraz własny czat, który także nie wymaga podawania prawdziwych danych użytkownika. Funkcjonalność usługi zdecydowanie przypadła do gustu użytkownikom, z których naprawdę sporą grupą są studenci. To właśnie oni napędzają ten serwis.

Rando

Widać, że social media to nie tylko molochy oparte o wyimaginowaną politykę prywatności. I bardzo dobrze, społeczność można budować na różne sposoby i nie zawsze najprostszy jest najlepszy. Facebook stał się naszym drugim życiem, w prawdziwym mamy swoje sekrety. Dlaczego więc nie skorzystać z Whisper? Kończąc chcę zwrócić uwagę jeszcze na jedną ciekawą aplikację. Dostępna dla smartfonów z Androidem, WP8 i iOS appka Rando pozwala wymieniać się anonimowo zrobionymi przez siebie zdjęciami. Zabawa jest przednia i naprawdę warto ją wypróbować.

Zgłoś błąd