Heroes over Europe
Bohaterowie ponad Europą
Paweł Pochowski 14 października 2009, 23:29
Tabela faktów pokaż/ukryj
| Produkt: | Heroes over Europe |
| Producent: | Transmission Games |
| Dystrybutor w Polsce: | Ubisoft |
| Data premiery na świecie: | 18 września 2009 |
| Data premiery w Polsce: | 25 września 2009 |
| Zalecany wiek: | 12+ |
| Wymagania sprzętowe - minimalne: | Windows XP/Vista, Intel Pentium 4 lub AMD Athlon X2 3800+, ATI Radeon x1600 lub Nvidia GeForce 6800, 1GB RAM (2 GB RAM - Vista), 9GB wolnego miejsca na HDD |
Czyżby gatunek gier samolotowych przeżywał ostatnio mały renesans? Produkcje te kilka lat temu były wydawane wręcz masowo, by następnie na długi okres praktycznie zniknąć ze sklepowych półek. Ale już w samym 2009 roku pojawiły się trzy tego typu produkcje: H.A.W.X., IL 2 Sturmovik: Birds of Pray oraz – dosłownie kilka dni temu – Heroes over Europe. Czy więc samoloty wracają do gry? Jeżeli tak, to w jakim stylu robi to Heroes over Europe? Na te oraz inne ważne pytania związane z tą produkcją staramy się odpowiedzieć w naszej recenzji tego tytułu.
Szalone lata 40. Bardzo szalone.
W Heroes over Europe po raz kolejny możemy wziąć udział w poważnie wyeksploatowanej już tematycznie II Wojnie Światowej - tym razem widzianej oczywiście z perspektywy lecącego samolotu. Jest to, co prawda znaczna różnica, jakkolwiek fakt pozostaje faktem – HoE to kolejna gra o II Wojnie Światowej.
To jednak także kolejna po H.A.W.X. gra o samolotach, która, oprócz latania i strzelania do „bandytów”, próbuje wciągnąć nas w sam środek pewnego konfliktu i robi to w sposób dużo bardziej absorbujący niż zwykłe objaśnienie celów misji oraz wskazanie nam kogo/co mamy zniszczyć. Zaczyna się zresztą całkiem nieźle. W trybie kampanii, który jest esencją zabawy, każda z poszczególnych misji poprzedzana jest filmem z lat 40., na którym oglądamy historyczne wprowadzenie do aktualnych wydarzeń. Cała otoczka gry jest dodatkowo utrzymana w konwencji jakby drugo-wojennego komiksu, w bardzo charakterystycznym dla tamtych czasów stylu graficznym. Sprawdza się to dość dobrze – oglądamy najpierw jeden krótki film z prawdziwymi scenami, następnie w drugim (już kolorowym) objaśniane są nam cele powierzonego nam zadania.
Niestety twórcy na tym nie poprzestali i dodali do tego wszystkiego niejako drugie dno. A raczej nawet trzy drugie dna, bowiem w Heroes over Europe na przemian kierujemy losem trzech pilotów: Toma Forestera, Danny’ego Millera oraz Willa Westa (cóż za oryginalne nazwiska). Chcąc nie chcąc, oglądamy więc dodatkowe animacje ukazujące dzieciństwo oraz młodość każdego z pilotów, dodatkowo podczas misji słuchamy ich przenudnej paplaniny. Nie są to elementy ciekawe i nic do rozgrywki nie wnoszą. Osobiście uważam, że wycięcie „fabularyzowanej” części HoE wcale by gry nie skrzywdziło. A ja miałbym jeden powód do frustracji mniej. Niestety są i inne…



