News

Crysis

Tabela faktów pokaż/ukryj

Produkt: Crysis
Producent: Crytek Studios
Wydawca: Electronic Arts Inc.
Dystrybutor w Polsce: Electronic Arts Polska
Wersja językowa: polska (kinowa)
Data premiery na świecie: 14 listopad 2007
Data premiery w Polsce: 16 listopad 2007
Zalecany wiek: 18+
Wymagania sprzętowe - minimalne: procesor Intel Pentium IV (3 GHz) lub odpowiednik, 1 GB RAM, karta graficzna zgodna z DirectX 9.0c (Radeon 9600 lub odpowiednik), 12 GB wolnego miejsca na HDD

Crysis. Produkcja uznana przez pecetową brać niemal jako nadzieja rynku PC – wydanie tej gry i jej znakomita sprzedaż byłaby sygnałem dla wielu producentów, że mimo wszystko warto inwestować w PC gry. Jednak patrząc przez pryzmat wydania już we wrześniu spin-offa o podtytule Crysis: Warhead, gra Cryteka (twórców Far Cry’a) nie odniosła sukcesu. Czy powodem są wysokie wymagania gry, a może bardzo duża konkurencja (Call of Duty 4 – 10 mln. sprzedanych egzemplarzy) do której nie umywa się Crysis? Teraz, gdy komputery są wystarczająco wydajne, by grać w Crysisa na najwyższych detalach możemy rozwiać wątpliwości nasuwające się w związku z tą grą.

Fabuła gry rozpoczyna się w niedalekiej przyszłości (2019 rok). Żołnierze Koreańscy odcięli od świata wyspę, gdzie Amerykańscy specjaliści – archeolodzy – prowadzili badania. Na wyspie pozostali jednak badacze wzięci na zakładników. Do akcji wkraczają najlepiej wyszkoleni (i najlepiej wyposażeni – mowa o kombinezonie – ale o tym później) żołnierze armii USA, w tym Nomad, w którego wciela się gracz. Wraz z rozwojem akcji dowiadujemy się o przerażającym odkryciu archeologów, które chce wykorzystać armia Koreańska. Ze względu na to, że mówiło się o tym na długo przed premierą gry, nie zdradzę tajemnicy pisząc, że tym odkryciem są Obcy. Mniej więcej w połowie gry wszystko ulega diametralnej zmianie – to Obcy stają się naszym nowym przeciwnikiem. Jak widać, łatwo nie będzie, jednak mamy wystarczająco dużo argumentów przeciwko zarówno ludzkim przeciwnikom jak i pozaziemskim... A dokładnie pięć – tyle właśnie funkcji ma kombinezon Nomada. Są one (kombinezony) tak supertajne, że w przypadku śmierci jednego z żołnierzy USA, zamiast oddać ciało rodzinie, jest ono palone wraz z kombinezonem, by ten nie przedostał się w ręce wroga.

Zrzut ekranu z Crysis

Zrzut ekranu z Crysis

Zrzut ekranu z Crysis

Pierwszą funkcją kombinezonu jest siła. Dzięki niej Nomad może nie tylko powalić przeciwników jednym ciosem z pięści, ale również wyżej skakać, co przydaje się w niektórych momentach gry. Bardzo przydatna jest także opcja niewidzialności, dzięki której możemy pozostać niezauważalnymi dla przeciwnika, co oczywiście przydaje się w czasie akcji, szczególnie w sytuacji, gdy brakuje nam amunicji. Wtedy mamy dwa wyjścia – zwyczajnie ominąć wrogów dzięki kamuflażowi lub – co ciekawsze i daje niezłego kopa adrenaliny – podejść do przeciwnika niezauważenie, wybrać (środkowym klawiszem myszy) funkcję siły i, ku zaskoczeniu wroga, powalić go na ziemię, odbierając broń. Dzięki takim akcjom Crysis jest naprawdę nieliniowy, a rozgrywka za każdym razem przebiega w inny sposób. Kolejną funkcją kombinezonu jest pole ochronne. Włączenie tej opcji tworzy wokół nas swego rodzaju pancerz, który przez pewien czas będzie pochłaniał pociski (w praktyce: najpierw skończy się pasek pola ochronnego, a dopiero potem będzie się skracał pasek życia). Jest to zdecydowanie najczęściej używana opcja, tym bardziej, że kolejna z funkcji – szybkość – przydaje się głównie wtedy, gdy musimy jak najszybciej oddalić się od pola walki. Przy pomocy wymienionych przeze mnie funkcji rozgrywka za każdym razem wygląda inaczej. Przykładowo: Koreańczycy atakują nas ze stacjonarnego karabinu maszynowego. Możemy więc: zniszczyć stanowisko za pomocą wyrzutni rakiet; przedostać się niezauważonym i ostrzelać z bliskiej odległości; lub szybko podbiec, lawirując między pociskami i za pomocą funcji siły zabić przeciwnika. Takie akcje można mnożyć – z racji tego, że scenariusz jest naprawdę konkretny, a zadania stawiane przed graczem są bardzo zróżnicowane. Również skale potyczek diametralnie się różnią – od czasu do czasu w nocy wybijamy wroga, są też momenty, gdy teatr wojenny znacząco się rozszerza, a do konfliktu dołączają różnego rodzaju pojazdy, zarówno naziemne, jak i powietrzne. Czasem też sami zasiadamy za sterami czołgu czy wozu opancerzonego. Tutaj mała niespodzianka – do każdego pojazdu w grze da się wsiąść i przejąć nad nim kontrolę – ot, realizm!

Zrzut ekranu z Crysis

Zrzut ekranu z Crysis

Zrzut ekranu z Crysis

Jednak pokonanie przeciwnika, mimo zdobyczy nowoczesnej techniki, nie będzie takie proste, jak się wydaje – sztuczna inteligencja przewyższa to, co widzieliśmy we wszystkich FPS-ach wydanych do tej pory! Wrogowie sprytnie rozstawiają się, atakują z flanki, potrafią zauważyć, gdy stajemy się niewidzialni na ich oczach, często osłaniają się wzajemnie, na dodatek są piekielnie celni. Na średnim poziomie trudności zabić jest ich naprawdę ciężko, dlatego często uciekać się będziemy do podstępu, a kombinezon Nomada będzie cały czas w użytku. Z racji tego, iż amunicji często brakuje, gra zmusza do myślenia i planowania wszystkich akcji. Na szczęście nie zawsze działamy w pojedynkę – momentami rozgrywka z samodzielnego wybijania wrogów znacząco zmienia swoją skalę. Teatr wojenny znacząco się powiększa, odrzutowce bombardują z góry, Koreańczycy walą jak głupi, a wszystko spektakularnie się wali dzięki znakomicie zaimplementowanemu modelowi fizyki. Każdy obiekt w produkcji Cryteka posiada określoną masę, wytrzymałość i punkt ciężkości, które zmieniają się w wyniku zniszczeń. Czytaj: wszystko reaguje zgodnie z zasadami realnego świata. Natomiast każde – przykładowo - zawalenie się wieżyczek strażniczych jest nieskryptowane, tzn. za każdym razem – co jest logiczne – wali się w inny sposób.

Strona: 1 2 Następna
Zgłoś błąd