Kolejny Battlefield jeszcze w tym roku? Czyżby spin-off?
Źródło: Just Push Start
Plotki o kolejnej części Battlefield pojawiły się całkiem niedawno przy okazji prawdopodobnego skasowania nowego Need for Speed. Okazuje się, że mogą być prawdziwe.
Kolejna część serii Battlefield pojawić ma się jeszcze w tym roku, ale nie będzie to Battlefield 5. Za kolejną grę odpowiadać ma inne studio, niż za core'ową serię. DICE zająć ma się Battlefrontem oraz połataniem BF4 i stworzeniem dla niego paczki DLC. EA idzie w ślady Activision, które podzieliło serię Call of Duty na kilka odrębnych odnóg, którymi zajmują się różne studia (obecnie aż trzy).
Nowym Battlefieldem zająć się ma Visceral Games odpowiedzialny za ciepło przyjętą serię Dead Space. Projekt, nad którym pracują nosi nazwę Hawana i dotyczy kolejnego BF, który tym razem skupi się na losach jednostki policyjnej. Dzięki temu DICE będzie miało sporo czasu, by przygotować BF5 lub Bad Company 3 już na następny rok. Szwedzi nie byliby w stanie pracować z taką częstotliwością, co pokazuje choćby przykład Battlefielda 4 – gry tragicznie wręcz zabugowanej i niedopracowanej na premierę.
Ciekawostką jest, że Visceral Games zatrudniło dwie znane w branży gier FPS osoby – Arjana Brussee z Guerrilla Games oraz Scota Warnera z 343 Industries. Obaj mają pracować nad nextgenowym shooterem. Coś jest więc na rzeczy.



