News

ICANN pozwala na nowe domeny najwyższego poziomu

Odpowiadająca za domeny organizacja ICANN zezwoliła na rejestrację nowych adresów najwyższego poziomu. Co to oznacza dla zwykłego internauty?

Nowe domeny najwyższego poziomu będzie można zakładać od 12 stycznia 2012 roku. Przez 90 dni od tej daty przyjmowane będą wnioski. Koszt każdego z nich to 185 tys. dolarów. Co ciekawe instrukcje dotyczące przygotowania dokumentu mają 360 stron. Wśród nich jest między innymi wyraźnie zaznaczony wymóg udowodnienia, że dany podmiot ma prawo do posiadania sufiksu, o który wnioskuje.

Nowe domeny najwyższego stopnia będą mogły być tworzone z wykorzystaniem różnych alfabetów i znaków diakrytycznych odpowiednich dla konkretnego języka. Dozwolone są tu zatem nazwy marek, miejsc, organizacji i grup. Taka decyzja ma się przysłużyć lepszej rozpoznawalności najpopularniejszych z nich.

Zdaniem autora:

ICANN podjęła słuszną decyzję otwierając się na świat i nowe możliwości. Bez wątpienia urozmaicenie wśród domen wyjdzie na dobre wielu koncernom i markom. Prawda jest jednak taka, że skorzystają na tym tylko najwięksi. Niewątpliwie 185 tys. dolarów to kwota, którą nie każdy może wyłożyć ot tak. Co więcej, istnieje ryzyko, że przydzielenie bardziej ogólnych sufiksków (.sport, .film, .books itp.) będzie budziło wiele wątpliwości. Chyba że ICANN ustali specjalne zasady, według których firmy/organizacje udowodnią, że mają prawa do posiadania tego typu domeny.

Obawy można też mieć co do tego, w jaki sposób domenową rewolucję przyjmą internauci. Może się bowiem okazać, że na zmianach skorzystają głównie cyberprzestępcy, którzy wykorzystają je do jeszcze skuteczniejszych ataków phishingowych. Co jednak najważniejsze, nowe domeny przestaną nam mówić, z jaką wersją językową mamy do czynienia. Nie trzeba chyba dodawać, że zaowocuje to pewną dezorientacją wśród użytkowników globalnej sieci.

Zgłoś błąd