ASUS R9 280X MATRIX Platinum
Gigant o gigantycznych możliwościach
Adrian Kotowski 27 grudnia 2013, 15:40
ASUS lubi od czasu do czasu zaskoczyć nowymi kartami graficznymi. Zdarzają się limitowane serie, modele dedykowane overclockerom i tym podobne rzeczy. Marka MATRIX utrwaliła się już w głowach pecetowców jako sprzęt z najwyższej półki. W dzisiejszym teście bierzemy na warsztat trzyslotowego potwora i sprawdzamy, jak układ sprawuje się na wysokiej, ale nie najwyższej półce wydajnościowej.
ASUS R9 280X MATRIX Platinum dotarł do naszej redakcji w sporej wielkości, czarno-czerwonym opakowaniu z rączką. Przód kartonu nie ujawnia zbyt wielu informacji o układzie, widzimy jednak, w jaki target graczy pecetowych celuje producent – to karta zaprojektowana w ten sposób, aby dać nam jak najwyższą wydajność.
Zestaw dodatków jest naprawdę bardzo dobry, choć tak musiało być – w końcu karta do tanich nie należy. Pochwalić trzeba dołączenie dodatkowego radiatora pod OC na ciekłym azocie. Naprawdę fajna sprawa. Lista dodatków poniżej:
- płyta ze sterownikami,
- instrukcja szybkiej instalacji,
- przejściówka DVI-I – HDMI,
- elastyczny mostek CrossFire,
- dodatkowy radiator na sekcję zasilania,
- kable do wyprowadzenia punktów pomiarowych napięć,
- podkładka SteelSeries Diablo III.
Spis treści
- ASUS R9 280X MATRIX Platinum (wprowadzenie)
- Wygląd
- Platforma sprzętowa
- Testy syntetyczne
- Testy wydajności – Crysis 3 i Battlefield 4
- Testy wydajności – Battlefield 3 i Max Payne 3
- Testy wydajności – GRID2 i TES V Skyrim
- Testy wydajności – Far Cry 3 i Tomb Raider
- Testy wydajności – Metro Last Light i Assassins Creed 4: Black Flag
- Podkręcanie
- Kultura pracy
- Podsumowanie




