MSI CX720

Klasyczna „siedemnastka” od MSI

Boom na notebooki trwa nadal i nic nie wskazuje na to, aby w najbliższej przyszłości miało się cokolwiek zmienić. Coraz częściej przyjmują one rolę domowego centrum rozrywki, wypierając spełniające dotychczas tę rolę, popularne „blaszaki”. Dzisiaj przyjrzymy się klasycznej propozycji od firmy MSI. Jak w boju sprawdza się model CX 720? Czy jest w stanie zapewnić odpowiednią wydajność przy zachowaniu dobrego stosunku możliwości do ceny? Wszystkiego dowiecie się z naszej recenzji.

Opakowanie i jego zawartość

MSI CX 720 dotarł do redakcji w średniej wielkości kartonowym opakowaniu. Jego front jest ozdobiony zdjęciem bohatera naszej dzisiejszej recenzji na tle dobrze stonowanego, zielono-białego gradientu.

W środku zaś notebookowi towarzyszy kilka dodatków. Są to:

• zasilacz firmy Delta Electronics o napięciu wyjściowym wynoszącym 19 V przy natężeniu na poziomie 3,42 A (max pobór prądu wynosi ok. 65 W),
• kabel zasilania,
• instrukcja dotycząca korzystania z Wi-Fi w poszczególnych krajach,
• płytę ze sterownikami,
• 6-komorowa bateria litowo-jonowa.

Wyposażenie jest całkowicie standardowe, niczego nie brakuje, choć możemy zapomnieć także o jakimś ciekawszym dodatku. 6-komorowa bateria na pierwszy rzut oka powinna sobie poradzić z dłuższą pracą bez podpiętego zasilania, jednak – jak się zresztą później przekonacie – wcale tak różowo nie jest. Kable są całkiem długie, więc problemu z usytuowaniem notebooka względem gniazdka być nie powinno.