Lepsza sytuacja BlackBerry to tylko kwestia czasu?
BlackBerry, dawniej uważane za jednego z największych producentów smartfonów na świecie, w ostatnim czasie znalazło się na skraju upadłości. Informacje na temat przedsiębiorstwa pojawiające się w sieci wprost mówiły o kłopotach finansowych lub ewentualnym przejęciu, np. przez Microsoft. Czyżby jednak kanadyjski producent wychodził na prostą?
CEO przedsiębiorstwa John Chen powiedział ostatnio, że największym problemem BlackBerry była prędkość zmian w branży, za którymi firma po prostu nie nadążała. Teraz jednak Chen jest przekonany, że BlackBerry wraca na dobrą drogę.
W 2006, 2007 i na początku 2008 roku przedsiębiorstwo radziło sobie bardzo dobrze. Sukces jednak oślepił firmę, przez co potrzeby wprowadzania drastycznych zmian na zmieniającym się rynku w celu dalszego utrzymywania dobrej pozycji zeszły na drugi plan. BlackBerry w końcu uświadomiło sobie, że jedyną szansą na przetrwanie są zmiany. John Chen, który od 2013 roku obejmuje stanowisko CEO zapowiedział, że firma jest gotowa, aby w końcu wprowadzić je w życie, a smartfon Priv jest tego najlepszym przykładem.
BlackBerry Priv to pierwszy smartfon kanadyjskiego przedsiębiorstwa oparty na Androidzie, sygnalizujący odejście od BlackBerry OS. Urządzenie ma być jeszcze bardziej atrakcyjne dla użytkowników ze względu na dodatkowe aplikacje zwiększające bezpieczeństwo. Jego specyfikacja obejmuje 5,4-calowy ekran AMOLED zabezpieczony szkłem Gorilla Glass 4, procesor Qualcomm Snapdragon 808, 3 GB pamięci Ram oraz 32 GB miejsca na dane z możliwością rozszerzenia nawet do 200 GB, dwa aparaty: przedni o rozdzielczości 2 Mpx oraz tylny 18 Mpx. Bateria ma pojemność 3410 mAh, a całość pracuje na Androidzie 5.1.1 Lollipop.
Nikt nie zamierza też kwestionować faktu, że BlackBerry znajduje się w czołówce, jeśli chodzi o kwestie bezpieczeństwa i właśnie ta etykieta mogłaby zostać przez przedsiębiorstwo dobrze wykorzystana.
Przed przedsiębiorstwem niełatwe zadanie, bo aby utrzymać się w branży smartfonów, w której konkurencja jest ogromna, BlackBerry musi w ciągu roku sprzedać aż pięć milionów urządzeń. Być może to właśnie od tego zależy jego przyszłość.



