News

CD Projekt będzie wydawał gry niemieckiego Astragona

CD Projekt podpisał umowę na wyłączność dystrybucji gier niemieckiej firmy Astragon, znanej z serii niskobudżetowych symulatorów.

Niemiecki Astragon to małe studio, lecz ich niskobudżetowe produkcje sprzedają się na tyle dobrze, że od kilku lat rodzimi dystrybutorzy biją się o prawa wydawnicze do nich (nieistniejące już TopWare Poland, City Interactive, które znalazło sobie nowy cel, oraz Techland sprawiający wrażenie, jakby rezygnował z dystrybucji gier). Teraz przyszła kolej na CD Projekt. Na stronie wydawcy pojawiła się informacja, że firma została polskim partnerem Astragona.

– Jesteśmy dumni z nawiązania współpracy w kontekście wydawania naszych gier z katalogu symulatorów w Polsce z tak kompetentną i rzetelną firmą, jak CD Projekt. Jesteśmy również przekonani, że CD Projekt osiągnie fantastyczne rezultaty sprzedaży naszych tytułów, wzmacniając tym gatunek symulatorów na polskim rynku gier PC - powiedział Dirk Walner, właściciel Astragon Software GmbH.

Z kolei Michał Gembicki, dyrektor zarządzający CD Projekt, tak oto uzasadnia wybór:

– Współpraca z Astragon Software jest kolejnym ważnym krokiem w rozwoju firmy. Zależy nam bardzo, aby popularny, a ciągle niedoceniony w Polsce segment symulatorów był traktowany z pełnym zaangażowaniem, a każdy nowy tytuł dostał maksymalne możliwe wsparcie.

Pierwszymi grami, które trafią do sprzedaży, będą Ski-Region Simulator 2012: Kurort Narciarski oraz Farming Simulator 2011: Zestaw Dodatków w cenie 49,99 zł. Obie gry mają zostać przetłumaczone na język polski, jednak nie podano daty ich premier. W najbliższym czasie do planu wydawniczego mają trafić kolejne produkcje niemieckiego Astragona.

Zdaniem autora

Kiedyś tę część rynku dumnie zajmowały TopWare Poland czy City Interactive, wydając najróżniejsze przygodówki czy symulatory typu Hard Truck. Czasy się jednak zmieniają. Duże firmy w końcu się obudziły i dostrzegły, że te z pozoru mało znaczące produkty całkiem nieźle się sprzedają. Gry Astragona są na to idealnym przykładem, bowiem przez ostatnich kilka lat wędrowały po najróżniejszych wydawnictwach, od wspomnianego TopWare po Techland. Ja jednak nie nazwałbym tego dobrym sygnałem. Jest to bowiem kolejny segment rynku, na który wkracza wydawca-gigant, a mniejsze wydawnictwa popadają w coraz większe kłopoty finansowe. Oby kiedyś nie okazało się, że rynkiem rządzą 2-3 firmy...

Zgłoś błąd