News

Battlefield 3: Nie będzie superzłoczyńców

Twórcy gry nie chcą wzbudzać kontrowersji. Najnowsza odsłona serii Battlefield nie będzie bazowała na autentycznych konfliktach – graczom nie przyjdzie walczyć z wojskami niemieckimi, rosyjskimi czy oddziałami Talibów.

– Nie chcemy opierać się na żadnym politycznym ani religijnym konflikcie. Kontrowersja jest być może dobrym narzędziem marketingowym, ale my tworzymy gry – mówi w wywiadzie dla Edge producent gry, Patrick Bach.

Deweloperzy ze szwedzkiego studia Digital Illusions CE chcą zachować neutralność i uniknąć wspierania narodowych niesnasek. Celem, jaki sobie stawiają, nie jest przedstawianie wojny z perspektywy armii, ale indywidualnego żołnierza, który - bez względu na to, po której ze stron przyszło mu walczyć - musi wykazać się umiejętnościami na polu bitwy.

Battlefield 3

Twórcy gry przygotowują się na jesienną rywalizację z Call of Duty: Modern Warfare 3. Jednak - w odróżnieniu od konkurencji - nie chcą oni tworzyć uosobienia superwroga, jakim w serii wydawanej przez Activision jest Makarov. Bach tłumaczy to w ten sposób:

– Nie będzie superzłoczyńców. Wszyscy na pewno chcą, by obraz wroga był jasny, by postać kierowana przez gracza miała wiadomy cel. Ciągle pracujemy nad zachowaniem równowagi w tej kwestii - dodaje.

Premiera Battlefield 3 przewidziana jest na 25 października br.. Najnowsza odsłona serii Call of Duty ukaże się na rynku 8 listopada. Wtedy zapewne okaże się, które podejście do gry przypadnie graczom bardziej do gustu.

Zgłoś błąd