News

Cykl Metal Gear Solid nie doczeka się filmowej adaptacji?

Wydawałoby się, że dzięki strukturze gier z cyklu Metal Gear Solid, w których aż roi się od przerywników filmowych, marka ta jest idealnym kandydatem do filmowej adaptacji. Okazuje się jednak, że stworzenie filmu na bazie jednej z najbardziej znanych marek w historii gier wideo nie jest takie proste.

Jeszcze nie tak dawno temu wydawało się, że powstanie filmu bazującego na grach z cyklu Metal Gear Solid jest tylko kwestią czasu. Po sieci krążyły już nawet plotki, których treść wskazywała na obsadę najważniejszych stanowisk. Christian Bale, znany między innymi z roli Batmana, miał wcielić się w postać Snake'a, David Hayter, który podkładał głos pod postać Snake'a w grach z jego udziałem, miał napisać scenariusz filmowej wersji MGS, natomiast twórca Equilibrium, Kurt Wimmer, wymieniany był w gronie kandydatów do objęcia stołka reżysera.

Jednak porządek rzeczy w Hollywood może ulec zmianie w bardzo szybkim tempie, o czym poinformował producent Mike De Luca. – Sprawa utknęła, ponieważ istnieją grupy, którym powstanie filmu nie jest na rękę – powiedział De Luca. – Bierze się to stąd,  że adaptacje gier są ważne, ale i problematyczne dla firm zajmujących się ich tworzeniem. Taki film może zaszkodzić. Nawet jego sukces może spowodować spadek sprzedaży ilości gier. Jest to tak oddzielny byt.  Tak ugruntowana marka, jak w tym przypadku, pomaga filmowi. Film na grę jednak nie działa już tak korzystnie - dodał.

– Firmy tworzące gry wideo starają się maksymalnie chronić swoją własność. Studia filmowe natomiast potrzebują wolności w wykorzystywaniu elementów ekranizowanych gier. Także po to, żeby dystrybuować film efektywnie na globalnym rynku. Czasami pogodzenie tych dwóch stanowisk jest naprawdę trudne. – zakończył Mike De Luca.

Zgłoś błąd