Apple pod presją Komisji Europejskiej

Koncern Apple ugiął się pod presją Komisji Europejskiej, która zainteresowała się łamiącymi prawa konsumenta warunkami gwarancji obowiązującymi na terenie wspólnoty. Producent szybko naniósł poprawki w dokumencie, by uniknąć ewentualnych kar.

Sprawa dotycząca gwarancji, którą Apple udzielało na swoje produkty sprzedawane w Europie, zwróciła uwagę Komisji Europejskiej w drugim kwartale bieżącego roku. Przyczyną były zapisy mówiące o utracie prawa do bezpłatnej naprawy lub wymiany wadliwego sprzętu w innym kraju niż tym, w którym urządzenie zostało zakupione. Wiążąca była tutaj tzw. zasada kraju pochodzenia, którą koncern praktykował nie tylko na starym kontynencie.

Najwidoczniej Apple nie ma zamiaru narażać się na karę finansową bowiem gwarancje zostały szybko skorygowane. Odtąd urządzenie kupione na terenie Unii Europejskiej może być naprawiane w dowolnym punkcie serwisowym znajdującym się w jej obrębie. Co prawda nadal nie dotyczy to sprzętu kupionego poza wspólnotą (czyli np. w USA), jednak, jak zapewnia koncern, konsumenci otrzymali teraz znacznie większą swobodę.

Wraz z wprowadzeniem poprawek, postępowanie w sprawie Apple zostało zawieszone.