Thermaltake Tt eSPORTS Pyrrhus Extended
Delikatna podkładka dla hardcore'owych graczy
Adrian Kotowski 5 lipca 2012, 20:06
Gracz to specyficzny użytkownik komputera. Hardcore'owy gracz tym bardziej. Najbardziej specyficzny jest natomiast ten, który dzięki swojej pasji zarabia pieniądze. Taki gracz nie idzie więc na kompromisy w kwestii wyboru sprzętu komputerowego i akcesoriów. W dzisiejszej recenzji przyjrzymy się podkładce pod mysz Pyrrhus, która dedykowana jest graczom dopiero rozpoczynającym swoją karierę w świecie elektronicznej rozrywki. Sprawdzimy, jak zachowuje się w kilku najpopularniejszych grach, gdzie ważna jest szybkość reakcji i precyzja, a także przyjrzymy się jej walorom estetycznym i trwałości.
Podkładka dotarła do naszej redakcji zapakowana w standardowe – jak na rozmiary podkładki – kartonowe opakowanie. Na jego ścianach znajdziemy kilka informacji: o zawartości pudełka, rozmiarze podkładki, a także krótką instrukcję w języku polskim przybliżającą także cechy produktu. Mamy też niewielkie okienko, przez które możemy dojrzeć bohatera naszej dzisiejszej recenzji.
W środku znajdziemy Pyrrhusa oraz niewielką książeczkę z wypisanymi warunkami gwarancji. W przypadku podkładki Conkor otrzymywaliśmy także poszewkę przydatną do przenoszenia produktu – w tym przypadku producent z tego zrezygnował.
Po rozwinięciu produktu i przygotowaniu do pracy możemy przyjrzeć się bliżej naszej podkładce. Pierwszą rzucającą się w oczy cechą jest bardzo gładka, śliska powierzchnia. Nieprzypadkowo na opakowaniu znalazła się informacja, że jest to wersja "Speed Edition". Rozmiary naszej "szmacianki" to 360 mm x 300 mm x 2 mm.
Pyrrhus charakteryzuje się niesamowicie prostą budową. To w sumie jeden kawałek materiału połączonego z gumą. Powierzchnia wykonana jest z bardzo delikatnych, cienkich i blisko siebie ułożonych włókien. Dzięki temu mamy poczucie, że mysz płynie po podkładce.
Pod względem stylistycznym jest umiarkowanie spokojnie. Co prawda w lewym dolnym roku mamy czerwonego smoka, ale i tak przeważa czerń, przełamana bielą umieszczonej w prawym dolnym rogu nazwy podkładki. Przy prawej górnej krawędzi umieszczono natomiast logo marki i producenta. W porównaniu z Conkorem Pyrrhus właściwie niczym się nie wyróżnia, jest trochę ubogo.
Brzegi podkładki nie są w żaden sposób zabezpieczone przed uszkodzeniem. Podobnie jak w przypadku Conkora, możemy mieć obawy co do trwałości szwów umieszczonych najbliżej krawędzi. Przy testach zauważyliśmy także, że budowa i specyfika materiału przyczyniają się do delikatnie wzmożonej potliwości rąk. Guma w połączeniu z materiałem po prostu zdaje się przyklejać do dolnej części dłoni i nadgarstków. Widoczne może być to szczególnie teraz – latem – gdy temperatura powietrza jest dość wysoka.
Bohater naszej dzisiejszej recenzji został poddany kilku testom w grach – tak jak w przypadku Conkora główny nacisk postawiliśmy na shootery. Gatunek ten reprezentowany był przez Battlefielda 3 oraz Call of Duty Black Ops. Ze względu na bardzo niski opór i szybkość przesuwania myszki po powierzchni "szmacianki" grało nam się bardzo przyjemnie. Myszka wręcz płynęła, choć nie obyło się bez zgrzytów. Wspominaliśmy o tym, że przy dłuższym kontakcie z ciałem podkładka "wywołuje" bardzo nieprzyjemne uczucie klejenia się do skóry. Podkładka nieźle przylega do powierzchni, guma jest bardzo dobrze wyprofilowana, przez co Pyrrhus nie zmienia położenia nawet podczas ostrzejszych ruchów. Zdecydowanie zadowoleni powinni być z tego gracze używający do gry myszek o małej czułości, które bardzo często trzeba podnieść i przesunąć, co zwiększa ilość ruchów.
Tt eSPORTS Pyrrhus nie jest podkładką idealną, ale takich też nie ma. Jest jednak zdecydowanie dużo gorsza niż testowany przez nas wcześniej Conkor – i to pomimo wszystkich wad tego ostatniego. Materiał jest śliski, bardzo ładnie prowadzi myszkę, nie mamy wrażenia, że powierzchnia stawia opór nakładkom poślizgowym myszki. Nie można mieć zastrzeżeń wobec jej stabilności, gumowy spód spisuje się znakomicie. W przeciwieństwie do Conkora nie mamy problemu z przesadnym zbieraniem zabrudzeń. Podkładka kosztuje około 55 zł. Naszym zdaniem cena jest nieco zbyt wysoka, bo w sumie bohater naszej dzisiejszej recenzji niczym nie wyróżnia się na tle konkurencji. Jest to co prawda produkt dobry, ale dużo brakuje mu do doskonałości. Jeśli wymagacie od podkładki idealnego, szybkiego i precyzyjnego ślizgu i nie przeszkadza Wam pocenie się rąk, to z pewnością możecie kierować swoje kroki do najbliższego sklepu po Pyrrhusa. W przeciwnym wypadku zdecydujcie się albo na produkt konkurencji, albo na nieco droższego Conkora.
| Plusy | Minusy |
|---|---|
|
|
Opisany powyżej produkt został uhonorowany przez nas odznaczeniem Polecane przez PC Centre. Przyznajemy je jedynie produktom naprawdę wysokiej jakości, których zakup bez obaw możemy polecić Wam, drodzy Czytelnicy.





