News

Retro PC Centre odc. 16 - Grand Theft Auto

Trzy magiczne litery w świecie gier komputerowych? Jeśli czytacie to z zamkniętymi oczami, to i tak bez problemu wpadniecie na odpowiedź. Tak, dokładnie! Tym razem pod lupę wzięliśmy legendarny cykl Grand Theft Auto. Ostrzegamy jednak zawczasu, gdyż - jak na ironię godną Rockstara przystało - jest to najbardziej merytoryczny odcinek w historii całej serii Retro. Więc jeśli nie chcecie się nudzić lub znacie GTA na wskroś, to... i tak serdecznie zapraszamy, bo przynajmniej od samych obrazków niejednemu się łezka w oku zakręci!

Szkocki klimat wyścigów?

Mało który z graczy zdaje sobie sprawę z tego, że jeden z największych tytułów w historii gier komputerowych wywodzi się tak naprawdę ze... Szkocji. Tak, to właśnie tam twórcy z Rockstar North (wtedy jeszcze DMA Design Limited) pochylili się nad swoimi tablicami kreślarskimi, aby zaprojektować grę, która zrewolucjonizuje światowy rynek. Wówczas jeszcze producenci nie wiedzieli jednak, jakie losy spotkają opracowywane przez nich Grand Theft Auto. Ba! Mały włos brakowało, a tytuł wyglądałby zupełnie inaczej, bowiem początkowe zamiary deweloperów były całkiem odmienne od ich finalnego dzieła.

Korzenie powstania serii sięgają aż 1994 roku. To właśnie wtedy światło dzienne ujrzała trzecia odsłona logicznej serii Lemmings od DMA Design, przeznaczona na popularną Amigę. Zaledwie kilka miesięcy później producenci dostrzegli w silniku gry wciąż niewykorzystany potencjał, a wraz z początkiem 1995 roku opracowano pierwszy prototyp GTA. Projekt początkowo nosił nazwę Race-n-Chase, a koncept rozgrywki zakładał sieciowe wyścigi z wypadkami i udziałem policji, zrealizowane w niekonwencjonalnej formie graficznej. System znany z Lemmings jednak do tego nie wystarczał, ale niedługo potem nastąpił przełom, bez którego Grand Theft Auto mogłoby nigdy nie zagościć na rynku.

Jeden z głównych pomysłodawców konceptu, Mike Dailly, w międzyczasie zafascynował się japońską produkcją Clockwork Knight. Przeznaczona na Segę Saturn gra do generowania grafiki 3D wykorzystywała efekt paralaksy, opierający się na pokazaniu płaskiego podłoża i "wystających" elementów z kilku różnych perspektyw. Na tej podstawie Dailly opracował kolejny prototyp, który finalnie stał się trzonem oryginalnego silnika GTA. Widziane z lotu ptaka i ukazujące budynki poprzez efekt paralaksy miasto robiło skuteczne wrażenie trójwymiarowości. Taka forma obrazu nie obciążała też zanadto procesorów ówczesnych komputerów, a dodatkowo umożliwiała tworzenie prawie nieograniczonych przestrzennie lokacji.

W kwietniu 1995 roku DMA Design ruszyło z produkcją. Odpowiedzialność za projekt przyjął na siebie początkowo mocno sceptyczny David Jones - założyciel całego studia. O współpracę poproszono natomiast firmę wydawniczą BMG Interactive, czyli wcześniejsze wcielenie dzisiejszego Rockstar Games. Wtedy też zarządzający marką do dziś Dan oraz Sam Houser zrobili jedną z najlepszych rzeczy, jakie tylko mogli uczynić - na fali popularności amerykańskiej kultury hip-hopowców zmienili tytuł gry, z miejsca nadając jej nieco sarkastycznego i slangowego wybrzmienia. Od tamtej pory właśnie mamy do czynienia z Grand Theft Auto, które w toku swojego rozwoju na szczęście nieco zmieniło kształt. Twórcy zrezygnowali z koncepcji wyścigów, a postawili na swobodę i luźno zawiązaną akcję.

A teraz zadam podstawowe pytanie, na które od pierwszego akapitu czekało już kilku z Was - dlaczego tak przynudzam? Otóż, bez historii jeszcze nikt daleko nie zaszedł, a warto uświadomić sobie, jak daleko sięgają losy przemysłu rozrywki elektronicznej. 20 lat historii samego GTA to co prawda niezbyt wiele, nie tylko w kontekście dziejów człowieka, ale i samych komputerów. Niemniej był to jeden z najważniejszych kamieni milowych całej branży, który dodatkowo na szczycie bryluje również dziś. Dodatkowo, obecnie niemal każdą grę z otwartym światem i możliwością wysiadania z pojazdów porównuje się właśnie do GTA. Rynek jednak świetnie pokazał, że nie każdy jest w stanie powtórzyć ten sukces, bo nie każdy potrafi go zrozumieć. Czasami aż smutno słuchać, gdy młodsza generacja graczy często nie zdaje sobie sprawy z tego, co tak naprawdę stoi za tymi trzema magicznymi literkami "G", "T" i "A". A stoi za nimi...

Strona: 1 2 3 4 5 6 7 8 Następna
Zgłoś błąd