News

Contrast (PC)

Zabawy światłem i cieniem to jedne z najstarszych sposobów opowiadania historii. Jednak w przypadku gier motyw ten jest raczej rzadko wykorzystywany. Jak udowadnia Contrast, zachowawczość w tym przypadku jest błędem, bo stworzenie przyjemnej produkcji wcale nie jest takie trudne. Czy gra świateł i cieni zagrała jak powinna? Zapraszam do lektury recenzji.

O Contrast usłyszałem już jakiś czas temu i pilnie śledziłem newsy na jej temat. Lubię gry, które ociekają klimatem i mają w sobie jakąś tajemnicę, a produkcja Compulsion Games na taką właśnie wyglądała już w pierwszych zapowiedziach. Co ciekawe, mam takie odczucie nawet już po jej skończeniu.

Contrast [PC]

Contrast to platformówka raczej nienastawiona na elementy platformowe. Jakim cudem? – spytacie. A takim, że twórcy nie serwują nam nie wiadomo jak trudnych wyzwań, zamiast tego skupiają się na opowiedzeniu ciekawej historii. Jako wyimaginowana przyjaciółka dziewczynki o imieniu Didi pomagamy tej drugiej w rozwiązaniu problemów dorosłych, którzy zachowują się jak dzieci. Ta gra, choć lekka, łatwa i przyjemna, ukazuje historię o problemach rodzinnych, które bez interwencji kogoś z zewnątrz nie mogą być rozwiązane. Do akcji wkracza więc "ktoś", kto nawet nie istnieje. Zagmatwane to trochę, ale mniejsza z tym.

Contrast [PC]

Co więc w tej grze robimy? Przede wszystkim korzystamy ze specjalnej umiejętności zamiany postaci w cień, co daje nam możliwość dostania się do zdawałoby się niedostępnych obszarów planszy. Kluczem do sukcesu jest opanowanie mechanizmów powstawania cieni i zabawa samym światłem. Nie jest to specjalnie trudne, bo sama gra jest bardzo prosta, a zagadki, które wymagają choćby chwili zastanowienia, można policzyć na palcach jednej ręki. Nie zmienia to faktu, że ukończenie Contrast daje satysfakcję.

Contrast [PC]

Strona: 1 2 3 Następna
Zgłoś błąd