Złoty Kompas
Michał Degórski 20 stycznia 2008, 17:56
Tabela faktów pokaż/ukryj
| Produkt: | Złoty kompas |
| Producent: | Shiny Entertainment |
| Wydawca: | SEGA |
| Dystrybutor w Polsce: | CD Projekt |
| Wersja językowa: | polska (kinowa) |
| Data premiery na świecie: | 14 grudnia 2007 |
| Data premiery w Polsce: | 20 grudnia 2007 |
| Zalecany wiek: | 12+ |
| Wymagania sprzętowe - minimalne: | Core 2 Duo 2.4 GHz, 2 GB RAM, karta grafiki 256 MB (GeForce 7800 lub lepsza), 8 GB HDD, Windows 2000/XP/Vista |
Recenzowana przeze mnie gra Shiny Entertainment (studio odpowiedzialne m.in. za grę Matrix oraz serię MDK) – Złoty Kompas, jest typowo zręcznościową produkcją wydaną równolegle z filmem New Line Cinema o tym samym tytule. Ten z kolei jest adaptacją książki fantasy Philipa Pulmana „Zorza Północna”, stanowiącej pierwszą część trylogii pt. „The Dark Materials”. Koło się zamyka, machina pieniężna poszła w ruch. Efekt? Chwalona książka, dość mierny film (sądząc po opiniach recenzentów) oraz liniowa, brzydka, nudna gra.
Głównymi bohaterami gry są: dziewczynka o imieniu Lyra, zmienno-kształtny demon Pan oraz niedźwiedź polarny Lorek. Pocieszna gromadka, przyznać trzeba. Jaki potężny i genialny trzeba mieć umysł, by wyposażyć demona – towarzyszącego Lyrze przez większą cześć gry - w całe cztery zwierzęce formy. Dzięki zamianie w gronostaja można rozglądać się na boki – co jest niepotrzebne, bo gra jest wystarczająco liniowa, by znać kierunek drogi. Z kolei forma leniwca, to skoki niczym w trylogii Prince of Persia. Leniwiec zahacza się o drążek, zgrabnie przeskakując na drugą stronę. Jako jastrząb szybujemy ponad zniszczonymi mostami, czy zboczami. Dziki kot potrafi wziąć naszą dziewczynę w objęcia i rzucając się na boki, unika przeciwnika, lub przyśpiesza tempo (gdy za nami pęka tafla lodu). Generalnie arsenał ruchów jest dość ubogi, a w połączeniu kiepskim działaniem kamery i źle zaprogramowanym sterowaniem (o czym za chwilę), potrafi nieźle dać do wiwatu.
Najciekawsze są poziomy pokonywane przy pomocy misia Lorka, którego możliwość animowania dostaje gracz już w początkowych etapach rozgrywki. Lorek to waleczny typ (jak sam siebie nazywa), obdarzony przez naturę... a, przepraszam, przez programistów w sporo ciosów. Potrafi łapać przeciwnika i rzucać nim na boki, lub zwyczajnie uderzać łapą we wroga. Gracz może aktywować specjalnym klawiszem tryb furii, co owocuje potężnym uderzeniem naszego dzielnego miśka. Misje i walka z Lorkiem sprawia przyjemność, tym bardziej ubolewam, bo powinno być ich znacznie więcej w stosunku do misji dziewczyny.



