Scarface
Człowiek z blizną
Michał Stromski 10 stycznia 2007, 18:04
Tabela faktów pokaż/ukryj
| Produkt: | Scarface - Człowiek z blizną |
| Producent: | Radical Entertainment |
| Wydawca: | Activision Blizzard |
| Dystrybutor w Polsce: | CD Projekt |
| Wersja językowa: | polska (kinowa) |
| Data premiery na świecie: | 6 października 2006 |
| Data premiery w Polsce: | 24 listopada 2006 |
| Zalecany wiek: | 18+ |
| Wymagania sprzętowe - minimalne: | Pentium 4 2.8 GHz, 1 GB RAM, karta graficzna 256MB (Geforce 6800 lub lepsza), 5 GB HDD, Windows 2000/XP |
Wiele jest gier, które powstały na podstawie filmów. Jednak tylko małą część z nich można uznać za udaną; żadna nie dokonała przełomu. I oto przyszło mi recenzować grę opartą na filmie, który notabene bardzo mi się spodobał. Bezzwłocznie zainstalowałem Scarface, aby sprawdzić, czy i tym razem twórcy nie przyłożyli się do pracy.
Głównym bohaterem gry jest tytułowy człowiek z blizną – Tony Montana. Zdecydowanie nie jest on postacią pozytywną. To mało sympatyczny facet, który dla kasy i sławy zrobiłby wszystko. W filmie w rolę Montany wcielił się znakomity Al Pacino. Jest to jeden z najlepszych występów w jego karierze. Produkcja ta znana jest na całym świecie jako bardzo dobre kino gangsterskie, a w niektórych gronach po dziś dzień uchodzi za kultową.
Tony to bardzo charyzmatyczna postać, bez niego nikt zapewne by o tym filmie nie pamiętał. Autorzy gry postawili sobie bardzo trudne zadanie, ponieważ nie przedstawili fabuły znanej już z filmu, lecz jej kontynuację. Jest to pomysł zaskakujący, bo przecież w ostatnich scenach Montana zostaje podziurawiony ołowiem jak sito. Jeśli zastanawiasz się teraz, czy Tony przeżył dzięki szybkiej akcji reanimacyjnej przeprowadzonej przez lekarzy z Zielonej Góry, to jesteś w błędzie. Początek jest o wiele bardziej nietypowy.
Dobrego złe początki
Po uruchomieniu gry i przebrnięciu przez kilka początkowych filmików, gracze mogą przejść do samouczka. Wszystko super. Prawie wszystko… a powszechnie wiadomo, jak wielką różnicę robi prawie. Tak słabego tutoriala moje oczy nie widziały już dawno. Pierwszy kontakt odczułem tak jakby było to spotkanie w ciemnym zaułku z grupką ludzi odzianych w dresy. Słowa, które nasunęły mi się na myśl: „Ale gniot! Jak twórcy mogli zrobić coś takiego grze opartej na licencji Scarface’a?” Fatalna animacja postaci, okropna grafika, sterowanie nie do przyjęcia. Na szczęście złe wrażenia z samouczka szybko znika, bo gdyby całość prezentowała się tak jak on, to końcowa ocena byłaby dużo niższa.
Dalsza rozgrywka nie jest już jednak taka zła. Jak już wcześniej wspomniałem, gracze wcielają się w postać Tony’ego Montany. Na początku gra rzuca nas w wir wydarzeń mających miejsce w posiadłości bohatera, podczas gdy jest ona szturmowana przez żołnierzy Sosy. W przeciwieństwie do wydarzeń z filmu bohater wie, że czai się za nim zawodowy morderca, w porę się odwraca i eliminuje go, dzięki czemu sam nie ginie. Pierwsze chwile w grze pełnią role interaktywnego intra, w którym gracze nie muszą przejmować się amunicja, ale poziomem zdrowia już tak. Na tym etapie gry da się łatwo zauważyć, że walka jest tu bardzo nierówna. Raz uda nam się wyeliminować tabun wściekłych wrogów właściwie bez utraty zdrowia, innym zaś razem, nawet przy mniejszej ilości przeciwników, misję będziemy musieli powtarzać. Rozgoryczenie, które dopadło mnie na etapie samouczka, powoli zaczęło znikać, ale wspomnienie o nim wciąż pozostawało.

Podobno po kilku minutach patrzenia na ten obrazek w tle widać jakieś samochody
Wielki powrót Montany
Rozgrywka zaczyna się naprawdę, gdy Tony po kilku miesiącach nieobecności powraca do miasta. Startuje właściwie od zera, posiada jedynie kilka dolarów w portfelu oraz szerokie kontakty w mieście, co i tak daje mu dość duże pole manewru jak na początek. Reputacja Montany zostaje bardzo poważnie nadszarpnięta, wszystko przez wymuszoną nieobecność w Miami. Teraz zadaniem gracza będzie jej odbudowanie, ażeby pokazać kto tu rządzi oraz dokonać zemsty na Sosie.
Kilka pierwszych udanych misji przynosi Tony’emu trochę gotówki, dzięki czemu może odkupić swój stary dom od dwóch przekupnych policjantów (z nimi wiąże się mały żarcik producentów, mianowicie są oni bardzo podobni do detektywów z „Policjantów z Miami”). Budynek wygląda tak samo jak przed wyjazdem bohatera, wystrój wnętrza wzbogacają jedynie liczne policyjne taśmy. Honorowym zadaniem jest doprowadzenie budynku do takiego stanu, w jakim był, gdy Tony rządził miastem. Stanie się tak, kiedy gracz wykona już kilka widowiskowych akcji.



