Kingston DataTraveler Locker+

Wartość cyfrowych danych w dzisiejszych czasach nierzadko jest ogromna. Często też stają się one celem osób próbujących je wyłudzić. Z pomocą przychodzi nam technika, oferując wiele różnych metod zabezpieczenia poufnych informacji przed nieautoryzowanym dostępem. Właśnie dla osób stawiających w pierwszym rzędzie na jakość zabezpieczeń i wymagających od urządzenia najwyższej klasy ochrony danych stworzony został DataTraveler Locker+. Dziś mamy okazję przekonać się, czy obietnice producenta są zgodne z prawdą.

Pamięć dotarła do redakcji zapakowana w przezroczysty blister, w którego wnętrzu znajduje się kartonowa wkładka wraz z recenzowaną pamięcią oraz oczko do breloka.

Pamięć została zamknięta w dość długiej obudowie o wymiarach 65,7 x 18 x 10,7 mm. Stylistycznie pendrive od Kingstona może się podobać. Stonowane, ciemne barwy kontrastują z białymi i czerwonymi elementami nadrukowanymi na zewnętrznej, metalowej części obudowy. Trzeba wspomnieć, że konstrukcja ta zbudowana jest z dwóch elementów połączonych w środkowej części przegubem.

Plastikowe wnętrze wysuwamy ruchem obrotowym z bocznej krawędzi. Nie ma ograniczeń dotyczących strony, w którą otwiera się pamięć Kingstona. Tego typu konstrukcja sprawdza się także w ochronie przed potencjalnymi uszkodzeniami mechanicznymi.

Pamięć ponadto można przyczepić do smyczy lub breloka. Jest o to możliwe m.in. dzięki otworom w metalowej części urządzenia. W kwestii wykonania nie mamy absolutnie żadnych zastrzeżeń, jest wręcz idealnie.

Najważniejszą funkcją modelu Kingston DataTraveler Locker+ jest szyfrowanie danych w pamięci urządzenia bez specjalistycznego, zewnętrznego oprogramowania. Kingston zapewnia, że poziom bezpieczeństwa informacji sięga 100 proc. Aby móc użytkować DataTraveler Locker+ jak normalnego pendrive’a, musimy przejść przez prosty proces instalacyjny, w którym konieczne jest podanie hasła złożonego z minimum 6 znaków. Hasło to musi posiadać małe i duże litery, liczby i znaki specjalne. Dopiero po tym procesie pamięć jest gotowa do użytku. Zawiedzeni mogą poczuć się użytkownicy systemów z rodziny Linux, gdyż nie ma możliwości obsługi pendrive’a w tym środowisku. Dane przechowywane w pamięci po dziesięciokrotnym złym wpisaniu hasła zostają zablokowane i nie ma możliwości ich odzyskiwania w domowych warunkach.

Przejdźmy teraz do testów. Po przejściu przez proces aktywacyjny pamięci, widziana przez system dostępna przestrzeń wynosi 7,45 GB. Maksymalna prędkość zapisu jest bardzo słaba i oscyluje w granicach 6,7 MB/s. Odczyt prezentuje się trochę lepiej, ale i tak dość miernie na tle konkurencji. Udało nam się uzyskać maksymalnie 22,6 MB/s.

Kingston DataTraveler Locker+ to świetnej jakości pamięć przeznaczona jednak tylko dla użytkowników, dla których priorytetem jest ochrona danych przed nieautoryzowanym dostępem. Choć wydajność jest raczej słaba, to jednak minus ten zrekompensowany jest 100-proc. pewnością, że poufne informacje są bezpieczne. Pamięć ta ma ponadto 5-letnią gwarancję z bardzo dobrą obsługą techniczną.

Opisany powyżej produkt został uhonorowany przez nas odznaczeniem Polecane przez PC Centre. Przyznajemy je jedynie produktom naprawdę wysokiej jakości, których zakup bez obaw możemy polecić Wam, drodzy Czytelnicy.