News

Antec Three Hundred

Tabela faktów pokaż/ukryj

Produkt: Antec Three Hundred
Producent: Antec
Kup ten produkt

W obecnych czasach wielu użytkowników zupełnie nie zwraca uwagi na to, jaką obudowę komputerową zakupują. Dla większości z nich jest to zwykła blaszana skrzynka, w której znajdują się podzespoły. Mało kto zwraca uwagę na walory estetyczne, jeszcze mniej osób dba o to, aby obudowa była przewiewna i dobrze wykonana. Rzeczywistość jest jednak nieugięta – superwydajne maszyny do grania wydzielają obecnie tak duże ilości ciepła, że temperatura wewnątrz zwykłej obudowy może przekraczać 50°C. Nie trzeba chyba wspominać, że drastycznie skraca to żywotność sprzętu. Jak więc się przed tym uchronić? Zapraszamy do testu obudowy Antec Three Hundred.

Z wyglądu Antec Three Hundred nie wyróżnia się niczym nadzwyczajnym. Prosta, stonowana obudowa w czarnym kolorze. Bez okien, bez efektownych front paneli, bez podświetlania katodami i dziesiątkami diód LED. Obudowa w swojej prostocie jest jednak wręcz genialna. Dzięki frontowi stworzonemu z czarnej siatki nie wygląda ona jak tania, kosztująca 60-70 zł konstrukcja. Co więcej, dzięki takiemu rozwiązaniu udało się zachować świetny przepływ powietrza – tak ważny dla komputerów z średniej i wysokiej półki.

Antec Three Hundred to jedna z nielicznych obudów w swoim segmencie cenowym, która sprawia wrażenie całkowicie przemyślanej konstrukcji. Osoba, która ją projektowała, słusznie zauważyła, że 90 proc. komputerów stoi na podłodze, dlatego umieszczenie przycisków oraz złącz USB na dole przedniego panelu jest co najmniej chybionym pomysłem. W obudowie Antec’a panel kontrolny znajdziemy więc tuż przy górnej krawędzi obudowy. Dzięki takiemu rozwiązaniu nie trzeba schylać się, by chociażby włączyć lub zresetować komputer czy też podłączyć pendrive.

Powłoka lakiernicza została tworzona w dość ciekawy sposób. Nie jest ona gładka, lecz usiana kroplami farby. Efekt bardzo ciekawy, jednak pomimo faktu, że obudowa nie posiada błyszczącej powierzchni, bardzo łatwo zostawić na niej ślady palców. Można jedynie pocieszyć się faktem, że przynajmniej warstwa kurzu nie jest tak bardzo widoczna, jak na wypolerowanych powierzchniach.

Strona: 1 2 Następna
Zgłoś błąd