HotFlash
Na ratunek płycie głównej
Paweł Milanowski 3 kwietnia 2007, 14:24
Mając za sobą wszystkie przygotowania czas przystąpić do działania. Włączamy komputer i uruchamiamy system Windows. Gdy już to nastąpi możemy śmiało wyciągnąć kość BIOS-u. (...) Ciągniemy za końce nitki, wyjmujemy kość, a w jej miejsce wkładamy tę uszkodzoną. Teraz nie pozostaje nam nic innego, jak wgrać oprogramowanie (np. przy pomocy programu WinFlash), a następnie restartować komputer. (...)
Czy kiedykolwiek zdarzyło się Wam, że po nieudanej aktualizacji BIOS-u komputer po prostu nie uruchomił się? Zwykle wystarczy w takim przypadku oddać kość do zaprogramowania na specjalnym urządzeniu. Nie jest to jednak usługa tania, a co gorsza nie w każdym mieście można znaleźć firmę, która by się tym zajmowała. Innym rozwiązaniem jest oczywiście wysłanie płyty głównej do serwisu, jednak perspektywa kilkutygodniowego oczekiwania na zwrot urządzenia czasem skutecznie do tego zniechęca. Jest jeszcze jedna metoda, umożliwiająca naprawę płyty głównej w domowym zaciszu – tak zwany HotFlash.
Nim rozwiniemy zagadnienie HotFlasha, przypomnijmy pokrótce, czym właściwie jest BIOS. BIOS (ang. Basic Input/Output System – podstawowe procedury wejścia-wyjścia) to najprościej ujmując wewnętrzne oprogramowanie płyty głównej. Tuż po włączeniu komputera przystępuje on do sprawdzania kompatybilności podzespołów komputera, a także rozpoczyna dalszą procedurę rozruchową. To właśnie w BIOS-ie możemy ustawić podstawowe parametry pracy komputera, to BIOS odpowiada nierzadko za kompatybilność poszczególnych komponentów. Aktualizując wewnętrzne oprogramowanie możemy więc rozwiązać wiele problemów, z którymi boryka się nasz komputer, a także m.in. dodać obsługę nowych procesorów.
Być może już kiedyś aktualizowaliście BIOS swojej płyty. Czynność ta nie należy obecnie do najtrudniejszych i w większości przypadków można ją wykonać z poziomu systemu Windows. Czasem jednak coś może pójść nie tak – awaria prądu, zawieszenie się systemu czy chociażby wgranie nieodpowiedniego oprogramowania może się zakończyć (i zwykle kończy się) awarią płyty. W większości przypadków objawem tego typu uszkodzenia jest czarny ekran monitora. Wentylatory kręcą się, diody na płycie się świecą, jednak płyta cały czas wydaje z siebie różnego rodzaju piski. Oczywiście awaria może wyglądać nieco inaczej, jednak najczęściej objawy są właśnie takie.
Tego typu usterka jest bardzo prosta do naprawienia. Z reguły wystarczy jedynie wgrać jeszcze raz BIOS, by płyta znów ożyła. Schody zaczynają się w momencie, gdy uświadomimy sobie, że do wykonania tej czynności potrzebujemy uruchomiony komputer. Jak tu go jednak włączyć, skoro płyta główna wariuje? Właśnie w tym momencie przychodzi z pomocą tak zwany HotFlash.