News

Football Manager 2006

W świecie piłki nożnej

Tabela faktów pokaż/ukryj

Produkt: Football Manager 2006
Producent: Sports Interactive
Wydawca: Sega
Dystrybutor w Polsce: CD Projekt
Wersja językowa: polska
Data premiery na świecie: 21 października 2005
Data premiery w Polsce: 4 listopada 2005
Zalecany wiek: bez ograniczeń
Wymagania sprzętowe - minimalne: Pentium III 800 MHz, 256 MB RAM, karta grafiki 16MB, 650 MB HDD

Bezkonkurencyjną i chyba najlepszą jak dotąd menedżerską grę na świecie tworzyła - wydawać by się mogło - idealna para SI Games i Eidosu. Kolejne odsłony Championship Managerów (pod takim tytułem wydawano wówczas grę) zrzeszały kolejnych - nowych - fanów oraz przynosiły ogromne zyski. Dlaczego więc małżeństwo się rozpadło? Trudno stwierdzić. Po "rozwodzie" każde poszło w swoją stronę i rozpoczęło "nowe życie".

Drrrryń... Drrryń... Drrrryń... - Co jest do diabła?! - pomyślałem otwierając oczy. Jak się okazało, ktoś odważył się mnie obudzić! - Kto sobie pozwala na telefony o tej porze?
- Halo, słucham? - zaspany podniosłem słuchawkę...
- Dzień dobry. Moje nazwisko Cupiał. Bogusław Cupiał. Mam przyjemność z panem Mateuszem Datą?
- Tak. Dzień dobry. O co chodzi?
- Wraz z zarządem Klubu Sportowego Wisła Kraków podjęliśmy decyzję o zatrudnieniu pana na stanowisko menedżera zespołu. Czy interesuje pana nasza propozycja?
- Co to za wygłupy proszę pana? Nie mam ochoty na takie żarty! - powiedziałem, po czym rzuciłem słuchawką.

Po chwili... Drrrryń... Drrryń...Drrrryń... Ponownie rozległ się dźwięk telefonicznego dzwonka.
- Tak, słucham? - na wszelki wypadek zapytałem uprzejmie...
- Dzień dobry. Tu Wojciech Olejniczak... - powiedział głos w słuchawce.
- Co do licha? Przecież już dawno po wyborach? - pomyślałem totalnie zdezorientowany. Po raz kolejny odłożyłem słuchawkę, nie wdając się w dyskusję.

Drrrryń... Drrryń... Drrrryń... - i znowu zadzwonił telefon.
- Dzień dobry. Jeszcze raz Bogusław Cupiał z tej strony. Proszę nie odkładać słuchawki! To nie są żarty! Naprawdę został pan wybrany do objęcia stanowiska menadżera klubu. Bylibyśmy niezwykle wdzięczni, gdyby zechciał pan się stawić dziś w budynku klubowym o godzinie 16. Możemy liczyć na pana obecność?
- Eee... Dzień dobry. Pan Bogusław Cupiał? Prezes klubu?
- Tak, w rzeczy samej.
- Oczywiście przyjadę! Dziękuję! I przepraszam, że uznałem pana telefon za żart.
- Nic się nie stało. Miło słyszeć, że pan przybędzie. Zatem do zobaczenia!
- Do widzenia!

- Hmm... będę menedżerem Wisły Kraków? Ja?... Ja!! Będę prowadził Mistrza Polski!!! MAMO!!! MAMO!!! Wiesz kto dzwonił?...

Ding-dong...
- Hm... co to? Dzwonek do drzwi? - pomyślałem tuż po przebudzeniu, które zafundował mi ktoś dobijający się do drzwi. - Uuu... czyli to był tylko sen? - posmutniałem, mogłem przecież spełnić moje marzenia... mogłem samemu spróbować powalczyć o awans do grupowej fazy Ligi Mistrzów, a może nawet pokusić się o mały wielki sukces klubu z Krakowa!
Pobiegłem zatem na dół, aby otworzyć drzwi. Ku mojemu zdumieniu był to kurier z tajemniczą paczką zaadresowaną dla mnie.
- Dziwne. Dawno nic nie dostałem.
Pokwitowałem i odebrałem przesyłkę. W drodze powrotnej - do łóżka oczywiście - rozpakowałem paczkę, a w środku był... Football Manager 2006! Może jednak z tymi marzeniami nie wszystko stracone?!

    Nie ukrywam, że należę do zagorzałych maniaków serii gier menedżerskich, jakie spod swoich skrzydeł wypuszczał poprzednio duet SI Games i Eidos, a później samo SI Games. Niemniej jednak w żadnym stopniu nie wpłynie to na jakąkolwiek pobłażliwość wobec Football Managera 2006. Wręcz przeciwnie, uważam że dzięki moim menedżerskim "skłonnościom" uda mi się w pełni rzetelnie opracować "problemy", jakie niesie ze sobą wspomniany tytuł.

Football Manager 2006 - recenzja

"Tacy byliśmy jeszcze wczoraj..."

Jak już wspomniałem, bezkonkurencyjną i chyba najlepszą jak dotąd menedżerską grę na świecie tworzyła - wydawać by się mogło - idealna para SI Games i Eidosu. Kolejne odsłony Championship Managerów (pod takim tytułem wydawano wówczas grę) zrzeszały kolejnych - nowych - fanów oraz przynosiły ogromne zyski. Dlaczego więc małżeństwo się rozpadło? Trudno stwierdzić. Po "rozwodzie" każde poszło w swoją stronę i rozpoczęło "nowe życie". Eidos wraz z ludźmi z Beautiful Game Studio rozpoczął prace nad Championship Managerem 5 (z poprzedniej współpracy zachowali prawa do nazwy), który koniec końców okazał się totalnym niewypałem. SI Games (zachowując prawo do bazy danych oraz kodu) znalazło natomiast oparcie w firmie Sega. Pierwszym ich dzieckiem był Football Manager 2005. Jak się okazało ów twór był niezwykle "udanym" stworzeniem. Można powiedzieć że stary, dobry CM znalazł godnego następcę. Kolejne miliony graczy, kolejne zera na kontach programistów. Mogło zatem być tylko lepiej!

"Jeszcze będzie przepięknie..."

Polska premiera gry nastąpiła 4 listopada bieżącego roku, nieco później w stosunku od premiery światowej, która miała miejsce 21 października (no właśnie.. czy Polska nie należy do świata?). W między czasie (a dokładniej w dniu premiery "światowej") światło dzienne ujrzała pierwsza łatka naprawiająca błędy wyłapane przez graczy z Zachodu. Mając zatem więcej czasu CD Projekt zapowiedział, ze w polskiej wersji gry wspomniany patch zostanie zaimplementowany, dzięki czemu gracze rodem z kraju nad Wisłą nie będą musieli ściągać z Internetu ponad 90 MB. Nic bardziej mylnego! Próżno szukać poprawki w grze… Poprawki jak się okazuje dla polskich graczy dosyć istotnej. Dlaczego? Już spieszę z wytłumaczeniem. Otóż po włożeniu płyty do napędu uruchamia się aplikacja startowa z programem instalacyjnym. Wszystko byłoby najzupełniej w porządku, gdyby aplikacja instalacyjna była po polsku, a nie po czesku! To jednak nie koniec niespodzianek. Tuż po zainstalowaniu gry i uruchomieniu jej po raz pierwszy doznałem kolejnego szoku. Gra była częściowo w języku... angielskim! Ale to nadal nie wszystko! W opcjach można się dowiedzieć, że w wersji dostępnej w naszej ojczyźnie mamy możliwość wyboru pomiędzy językami polskim i... czeskim, a nie angielskim! Skąd więc angielskie napisy? Nie wiem i boję się pytać… CD Projekt tłumaczy zaistniałą sytuację brakiem zainstalowanej w grze łatki, którą obiecywał zaimplementować (sic!). Udało mi się jednak wybrnąć z sytuacji nie instalując poprawki. Wystarczyło zmienić skórkę (tę opcję oferował także starszy brat FM-a 06 - FM 05).

Nie odmówiłem sobie jednak przyjemności (?) ściągnięcia i zainstalowania wyżej wspomnianej łatki. Na dzień przed polską premierą gry programiści z SI Tower wypuścili kolejną poprawkę - już drugą w ciągu kilku tygodni. W perspektywie rocznej rozgrywki (bo dopiero za rok powinien zostać wydany następca recenzowanego tytułu) taka wiadomość nie może napawać optymizmem. Na szczęście ta łatka zajmuje już jedynie 12 MB. Po zainstalowaniu obu gra zostaje rzeczywiście "zupełnie spolszczona", a dodatkiem "gratis" jest możliwość wyboru jednego z jedenastu języków.

Football Manager 2006 - recenzja

Niedawno na stronie polskiego dystrybutora gry (gram.pl) pojawiła się niezwykle ważna informacja:
"Z powodu licznych sygnałów docierających do naszej Pomocy Technicznej w temacie braku najnowszej aktualizacji w polskiej wersji gry Football Manager 2006, zdecydowaliśmy się przesłać wszystkim chętnym uaktualnienie do wersji 6.0.1 na płycie CD na nasz koszt."

CD Projekt zmazał tym samym plamę na swoim honorze, a mnie osobiście przywrócił wiarę w to, że o klienta w Polsce się jednak dba!

Skoro zacząłem od mankamentów. Wprawdzie do błędu, który opiszę, nikt ze strony twórców gry oficjalnie się nie przyznał, jednak mimo to postanowiłem o nim wspomnieć. Otóż w starciach Dawida z Goliatem faworyzuje się kluby słabsze! Myślę, że zamysł był dobry. Mianowicie chciano dopuścić w grze do "niespodzianek", takich, jaką niewątpliwie jest udział Artmedii Bratysława w tegorocznej edycji Ligi Mistrzów, gdzie wspomniany kopciuszek uciera nosa klubom ze znacznie wyższej półki. Niestety, panowie z SI Tower przesadzili i to znacznie! Forum zrzeszające fanów FM-a z całego globu pełne jest zdumiewających informacji płynących wprost z wirtualnego świata piłki. „Iran mistrzem świata 2006”, „Brentford zdobywcą Pucharu Anglii” - to nie jedyne „rewelacje”. Podobno Paul C z SI Games ma przyjrzeć się bliżej skargom graczy, aby w przyszłości błąd (jeżeli zostanie stwierdzony) usunąć.

Strona: 1 2 Następna
Zgłoś błąd