Retro PC Centre odc. 3 - Mafia

Mafia: The City of Lost Heaven - protoplasta rodu z zasadami

Stracony raj

Jeśli ktoś kiedykolwiek zagrał w Mafię, zapewne jako najbardziej wspominany moment zawsze wskaże jedną scenę - ostatnią scenę, czyli dodany już w filmowej formie epilog. Gry to młody biznes, więc używając wyrażenia "kultowy" czy "legendarny" zawsze trzeba mieć na względzie, jak te terminy odnoszą się chociażby do znaczenia literatury czy nawet kinematografii. Jeśli jednak ktoś miałby wybrać najbardziej kultową scenę w historii tej branży, to niemalże każdy, kto zagrał w pierwszą część Mafii, bez wątpienia wskaże moment zabójstwa Tommy'ego Angelo. Główny bohater ginie, a wraz z nim upada cały raj, nad którego stworzeniem tak ciężko pracował w ciągu wszystkich lat swojego zbyt krótkiego życia.

To mafia rozdaje karty

Wpływ mafii na życie innych obywateli jest niezaprzeczalny. Rodziny mają rozbudowane sieci kontaktów i potrafią pociągać za odpowiednie sznurki, a my nawet nie mamy pojęcia, za które. Niemniej, jak na ironię przystało, Mafia: The City of Lost Heaven to chyba najuczciwsza gra, jaka kiedykolwiek została stworzona. W mafijnych familiach ceni się solidną robotę, a taką właśnie wykonali twórcy z Illusion Softworks. Taka solidność popłaca i to sowicie, gdyż w ramach wdzięczności producenci otrzymali nie tylko lojalność graczy wobec samej marki, ale także spory sukces gry. Tytuł bowiem szybko przekroczył milion sprzedanych egzemplarzy, następnie dwa miliony, a kto wie, czy dziś nie dotarł jeszcze dalej.

Niespełna po ośmiu latach od premiery pierwszej części, kultowa produkcja doczekała się także sequela, zatytułowanego po prostu Mafia II. To wcielenie cyklu zrywało z tym, co reprezentowała sobą poprzednia odsłona serii, szczególnie w kontekście ciągłości fabularnej. Dwie rzeczy pozostały jednak wspólne - dobra jakość przedstawionej historii i wysoki realizm rozgrywki. Miejmy zatem nadzieję, że jak w dobrej gangsterskiej rodzinie, te dwa aspekty ustalone przez założyciela rodu Mafii, na zawsze pozostaną zasadą w kolejnych wcieleniach gry, aby ciągle reprezentowała ona sobą to, co pokazała światu Mafia: The City of Lost Heaven.