News

Małe Wielkie Gry (indie): Binding of Isaac

Gdy zwykle musicie unicestwić jakiegoś potwora w grze, sięgacie po swoją finezyjną broń albo używacie supermocy, ale czy zastanawialiście się kiedyś, czemu nie zalać go łzami? Absurdalne? I co z tego?

Jeżeli mowa o indie, nie można zapomnieć o wyjątkowym projekcie twórców Super Meat Boy, czyli o Binding of Isaac, które chociaż wydaje się zwykłą platformówką roguelike uruchamianą dla zabicia czasu, treścią i makabrycznym klimatem przyciąga na znacznie dłużej. W dodatku według ostatnich doniesień gra, na razie dostępna na pecety, PlayStation 4 i PS Vita, wkrótce trafić ma również na Xboksa One, Wii U i 3DS.

Binding of Isaac po raz kolejny potwierdza teorię, że do stworzenia genialnej gry nie potrzeba nowoczesnego silnika graficznego, odwzorowującego rzeczywistość 1:1 i na siłę emanującego realnością, lecz wystarczy równie dobrze przygotowany co wcześniej przemyślany koncept. Produkcja ta to wbrew pozorom nie tylko skupisko emo, groteski i komiksu, mamiące gimnazjalistów, lecz podróż w półprzerażające-półkomiczne uniwersum złych snów, podświadomości, traum i dorastania.

Ss 8961974abd6a3791efd74fbb6e57b4935e494500.1920x1080

Tytułowy Isaac ma właśnie dosyć traumatyczne dzieciństwo, a my wcale mu go nie ułatwiamy – nie dość, że matka się nad nim znęca i niejeden Freud mógłby się doktoryzować analizując perypetie chłopca, to jeszcze pod naszą kontrolą musi zmierzyć się z rozmaitej maści maszkarami, które pojawić mogłyby się wyłącznie w najpaskudniejszych koszmarach. Jakby tego było mało i żeby było jeszcze śmieszniej, w fabule znajdziemy i aluzje do Starego Testamentu – słysząca głos Boga matka usiłować będzie złożyć w ofierze naszego bohatera, ale ten jest sprytny i ucieka przed kuchennym nożem do piwnicy, gdzie zaczyna się cała zabawa. Twórcy Binding of Isaac nie stronili od humoru… oczywiście, czarnego humoru, np. jednym z finałowych i, co za tym idzie, najtrudniejszych do pokonania bossów, jest noga matki Isaaca wyposażona w but z ostrym obcasem – brzmi co najmniej intrygująco i aż ciśnie się na usta hasło „psychoanaliza”, prawda? Nie zdradzę, kogo jeszcze napotkamy w otchłani niesamowitych podziemi, ponieważ to najlepszy element gry, niekiedy wywołujący śmiech, innym razem zadziwienie.

Ss b6d9427fc6c63f0fe12922ea60609344af241631.1920x1080

Tytuł to tkz. rogalik (ang. roguelike), gdzie każdy element planszy każdorazowo jest losowo generowany i sprawdza się to tu świetnie. Dzięki stale zmieniającej się zawartości pomieszczeń w piwnicy, rozpoczynanie rozgrywki kilkadziesiąt razy od początku przestaje być męczące. Zresztą przez wszystkie pięć piwnic można przejść bardzo szybko, ale chyba nikomu nie udało się tego zrobić za pierwszym razem, a nawet jeżeli już osiągniemy upragniony cel i poradzimy sobie z finałowym bossem, zawsze warto powrócić do zabawy, ponieważ w miarę rozgrywki odblokowujemy nowe postacie posiadające coraz to atrakcyjniejsze umiejętności, pozwalające nam radzić sobie z potworami w coraz to bardziej finezyjne sposoby.

Ss 89aa019b678e96fd13367a5fda6145ed0bc79fce.1920x1080

Przygoda z Isaaciem, choć krótka i zautomatyzowana, cieszy, bawi i wprost idealnie nadaje się do wieczornej rozgrywki we dwójkę, ale tu jeden wielki minus – drobna postać drugiego gracza potrafi znacznie mniej niż główny bohater i, choć również się rozwija, zawsze pozostaje w jego cieniu. Gdyby twórcy zdecydowali coś z tą wadą zrobić, powstałaby genialna platformówka kooperacyjna dorównująca mechaniką takim tytułom jak Rayman, Trine czy The Cave.

Ss 008a76bd0ab314c8140dd1a7ec61090c122d1779.1920x1080

Najlepiej gra się oczywiście na padzie, chociaż produkcja najpierw trafiła wyłącznie na komputery, ale z racji tego, że większość i tak wybierała opcję podłączenia kontrolera do peceta i z racji samej popularności produkcji szybko wylądowała ona na konsolach Sony – PS4 oraz PS Vita. Jak wspomniałam na początku, wkrótce dotrze również na next-genowy Xbox One Microsoftu oraz Wii U i 3DS, a Team Meat w lutym ogłosiło prace nad nowym dodatkiem Afterbirth, wydłużającym zabawę o od 100 do 200 godzin i m.in. wprowadzającym nowy tryb, mający kompletnie zmienić dotychczasową rozgrywkę.

Ss 887db2a8b10b9e184367d3f8409b40b6f00e77ce.1920x1080

Obok skąpej, acz niezwykle intrygującej fabuły, graczy do Binding of Isaac przyciąga komiksowa grafika. Ten typ prawie zawsze spotyka się z pozytywnym przyjęciem, dlatego nic dziwnego, ze zasada zadziała i tutaj. Co prawda, jej sukces warunkuje staranne i oryginalne wykonanie, ale ta z Binding of Isaac bezsprzecznie warunki spełnia - wystarczy tylko spojrzeć na cudaczne poczwary, jakie spotykamy w piwnicach czy postać głównego bohatera. Na końcowy efekt wpływ ma również trochę mroczna ścieżka dźwiękowa do słuchania i po zakończeniu przygód z małym chłopcem, jego matką i lękami.

Bindng of Isaac ma wiele zalet i nawet jeżeli jesteście sceptycznie nastawieni do platformówek, warto przyjrzeć się temu projektowi – dla historyjki, dla oprawy wizualnej, muzyki i dla samego Isaaca, bo to naprawdę przeuroczy dzieciak, zwłaszcza kiedy przybiera postać zombie. Największym plusem rozgrywki jest to, że chociaż polegniemy w niej po raz enty i wszystko musimy zaczynać od początku, to ulepszenia, odblokowywane postacie i losowo generowane czeluści podziemia sprawiają, że nie będziemy się nudzić i nawet jeśli trochę irytować, to nie wyłączymy gry tak szybko, jakby nam się mogło wydawać. Przy pierwszym uruchomieniu możemy tylko strzelać łzami, lecz z czasem nasze umiejętności stają się różnorodniejsze - używamy bomb i innych uatrakcyjnień, czyniących rozgrywkę naprawdę efektowną.

Warto się skusić na tego indyka również dlatego, że nie jest drogi – podstawowa wersja w tej chwili kosztuje 4,99 €, czyli niewiele ponad 20 zł. Poza nią istnieje także odsłona zremasterowana i poszerzona zwana Binding of Isaac: Rebirth za 14,99 €, czyli około 60 zł, oraz DLC Binding of Isaac: Wrath of the Lamb do wariantu podstawowego za 6,60 €, czyli około 26,60 zł. Wszystko znajdziecie na Steamie tu i tu. Do zobaczenia w piwnicy!

Zgłoś błąd