News

Batman: Arkham City [PC]

Mroczny Rycerz powraca i jest w doskonałej formie

Niewiele jest gier, które z perspektywy czasu mógłbym nazwać „niezapomnianymi”. Zaliczają się do nich oczywiście gry wybitne, choć zdarzy się także kilka dramatycznie słabych tytułów. Ostatnim arcydziełem był dla mnie Bioshock. Z nieskrywaną radością mogę powiedzieć, że Batman: Arkham City – jeśli nie zdetronizował gry Irrational Games – to zbliżył się do niej na tyle blisko, jak to tylko możliwe. Panie i Panowie, przed Wami recenzja głównego kandydata do tytułu Game of the Year 2012.

Z perspektywy osoby, której nigdy nie interesowały komiksy o żadnym z Superbohaterów, trudno było pojąć fakt, że ludzie tak zachwalają grę Batmam: Arkham Asylum. "Kolejna gra o walce dobra ze złem. Nuda" – myślałem sobie. I nie sprawdziłem na własnej skórze, jaka w rzeczywistości jest produkcja ekipy RockSteady. Po zagraniu w Batman: Arkham City wiem, że był to błąd, który będę musiał szybko naprawić. Bo jeśli kontynuacja danej gry jest tak wyśmienita, to przecież poprzedniczka nie może być gorsza.

Batman: Arkham City [PC]

Akcja Batman: Arkham City znowu przenosi nas do tytułowego miasta Arkham, które w istotny sposób zmieniło się po zamknięciu lokalnego więzienia. Jego szef, Quincy Sharp, awansował na burmistrza, a pierwszą decyzją było wydzielenie w obrębie miasta specjalnej dzielnicy dla kryminalistów. Mogłoby się wydawać, że pomysł jest całkowicie niedorzeczny. Niestety niewielu ludzi się mu sprzeciwia. Jednym z nich jest Bruce Wayne – bogaty playboy za dnia, Mroczny Rycerz w nocy. Gdy w dodatku władzę w Arkham City przejmuje genialny psycholog, Hugo Strange, znany z zamiłowania do przeprowadzania testów na żywych obiektach, Batman nie ma wyboru i musi stawić czoła przeważającym siłom wroga.

Batman: Arkham City [PC]

Podczas kilkunastu godzin, które z pewnością spędzicie przy grze, spotkacie praktycznie wszystkich największych wrogów Batmana. Oczywiście na pierwszy plan wysuwają się Hugo Strange oraz Joker wspomagany przez zakochaną w nim po uszy Harley Quinn. Rywalizują z nimi Dwie Twarze oraz Pingwin, którzy działają w wydzielonych obszarach dzielnicy, w swoich strefach wpływu. Na dodatek mamy całą masę indywidualistów, jak chociażby potężnie umięśnionego Bane’a, genialnego kriogenika Mr. Freeze’a, piękną i toksyczną Poison Ivy, jak zawsze zagadkowego Riddlera, wyjątkowo brutalnego Victora Zsasza, jednego z najlepszych na świecie płatnych zabójców Deadshota oraz Jervisa Tetcha – znanego lepiej jako Szalony Kapelusznik. Mieszanka co najmniej wybuchowa, a co najciekawsze – genialnie dobrana. Nikt tutaj nie pojawił się z przypadku, każdy ma swój cel do osiągnięcia, własną motywację. Co ciekawe z niektórymi z nich będziemy współpracować, aby dobrać się do skóry innym przestępcom.

Batman: Arkham City [PC]

Muszę w tym miejscu nadmienić, że fabuła została zaprezentowana genialnie. Ta ciągła niepewność co będzie dalej, budowanie nastroju, liczne twisty fabularne sprawiają, że gra przyciąga do ekranu monitora jak magnes. I to nie tylko ze względu na Batmana, ale także Catwoman, która ma własny, całkiem rozbudowany wątek fabularny. Nie spodziewałem się tak dogłębnego przedstawienia każdej z postaci. Szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę ich ilość. Lista bohaterów nie kończy się na pseudonimach wypisanych wyżej. Jest kilka postaci, których ze względu na ścisłe powiązanie z zakończeniem gry wymienić nie mogę. Bądźcie jednak pewni, że co najmniej trzy razy bardzo mocno się zdziwicie.

Batman: Arkham City [PC]

Strona: 1 2 Następna
Zgłoś błąd