ASRock Fatal1ty Z87 Killer
Płyta główna dedykowana graczom?
Adrian Kotowski 30 października 2013, 15:05
Ostatnimi czasy obserwujemy ogromny boom na sprzęt gamingowy, począwszy od myszek i klawiatur, a skończywszy na tak abstrakcyjnych produktach, jak zasilacze dla graczy. Także producenci płyt prześcigają się w wymyślaniu sposobów na zwrócenie uwagi tej naprawdę sporej grupy użytkowników komputerów. W dzisiejszym teście przyjrzymy się jednej z takich konstrukcji – modelowi Fatal1ty Z87 Killer. Sprawdźmy, czy ta płyta rzeczywiście dedykowana jest graczom.
Gamingowe konstrukcje ASRocka od dawna opatrzone są nazwiskiem (często także i twarzą) najsłynniejszego gracza w historii, Johnathana Wendela, znanego jako Fatal1ty. Z nowym modelem nie jest inaczej. Z87 Killer należy do rodziny Fatal1ty, o czym świadczy także główny motyw umieszczony na froncie opakowania. Design pudełka prezentuje się przyzwoicie, choć jest jedna rzecz, do której musimy się przyczepić. Od dawna marketing w przypadku elektroniki jest oderwany od rzeczywistości, ale zachwalanie "sieciówki" Killer pisząc, że latencja w grze League of Legends została zredukowana o 136% (czyli jest… ujemna), wygląda co najmniej niepoważnie.
Płyta jest oczywiście zgodna z Windows 8 i jego aktualizacją, czym producent także się chwali. Dodatkowo Z87 Killer posiada pełne wsparcie dla technologii AMD CrossFireX i Nvidia SLI. W zestawie z płytą użytkownik otrzymuje także:
- instrukcję obsługi,
- przewodnik po UEFI,
- płytę ze sterownikami,
- zaślepkę panelu tylnego,
- cztery kable SATA 6GB/s,
- mostek SLI,
- kupon na trzymiesięczną licencje programu XSplit Premium.
Zestaw dodatków, może poza kuponem, jest jak najbardziej standardowy. Sama trzymiesięczna licencja na program XSplit Premium to całkiem fajny dodatek. Naszym zdaniem bardziej przydatny byłby jednak panel USB 3.0, który w starszych płytach głównych ASRocka miał prawie pewne miejsce w pudełku, a obecnie znajdziemy go tylko w droższych konstrukcjach.