
Usługi w Windows 7
Jak działają i do czego służą poszczególne serwisy nowego systemu operacyjnego
Tomasz Popielarczyk 29 kwietnia 2010, 18:52
Usługi podstawowe modułu TPM (ręczny/wyłączony) – usługa ta odpowiada za umożliwienie aplikacjom dostępu do modułu TPM, który zapewnia sprzętowe funkcje kryptograficzne. W niektórych przypadkach jej wyłączenie może się wiązać z problemami w działaniu usługi BitLocker (dotyczy bardziej zaawansowanych niż Home Premium edycji systemu Windows 7).
WebClient (ręczny/wyłączony) – ów serwis jest głównie wykorzystywany przez aplikacje firmy Microsoft. Jeżeli korzystamy z takich programów, jak MSN Explorer, NetMetting czy Messenger, lepiej pozostawić ją bez zmian. W przeciwnym wypadku wyłączamy. Co ciekawe, niektórzy użytkownicy i administratorzy systemów Windows wręcz zalecają deaktywowanie WebClienta ze względów bezpieczeństwa.
Windows CardSpace (wyłączony) – wyłączenie tej usługi poleca się szczególnie, gdyż potrafi ona zarezerwować nawet 15 MB pamięci RAM. W teorii ma zarządzać tożsamościami cyfrowymi, jednak rzadko która aplikacja potrafi z niej korzystać.
Usługa biometryczna systemu Windows (wyłączony) – umożliwia aplikacjom przechwytywanie i przechowywanie danych biometrycznych. W większości przypadków bezużyteczna.
Usługa raportowania błędów systemu Windows (wyłączony) – pozwala na wysyłanie raportów na temat błędów, które wystąpiły podczas pracy komputera. Jeżeli nie czujemy potrzeby, by informować Microsoft o awariach i problemach z naszym komputerem, wyłączamy.
Zdalne zarządzanie systemem Windows (WS-Management) (wyłączony) – wdraża do systemu protokół WS-Management, dzięki któremu możemy zezwolić innym na zarządzanie naszym komputerem w sposób zdalny. Niestety jest to usługa bardzo mało użyteczna i właściwie zbędna, dlatego ustawiamy status na „wyłączony”.
Usługa autowykrywania serwera proxy w sieci Web WinHTTP (wyłączony) – głównym zadaniem tej usługi jest udostępnianie developerom API Win32, co dla zwykłego użytkownika jest całkowicie nieprzydatne.
Wyłączone… I co teraz?
Po wyłączeniu wszystkich usług, które uznamy za zbędne, uruchamiany system ponownie. Jeżeli wykonaliśmy wszystko bezbłędnie i zachowaliśmy przy tym zdrowy rozsądek, nie powinny pojawić się żadne problemy. W najgorszym wypadku system nie uruchomi się w ogóle lub niektóre jego funkcje będą niedostępne. Wówczas, dzięki utworzonej uprzednio kopii, przywracamy stan sprzed edycji usług i próbujemy od nowa (z zachowaniem jeszcze większej ostrożności).
Wyłączając zbędne usługi możemy zaoszczędzić cenne megabajty pamięci, a czasem nawet uniemożliwić działanie denerwujących nas modułów. Istnieje jednak ryzyko, że nasze działania wywołają niestabilność lub awarie oprogramowania. Czy jesteśmy gotowi ponieść to ryzyko dla kilku czy nawet kilkunastu megabajtów pamięci i nieco szybszego Windowsa? Na to pytanie odpowiedzcie już sobie sami, Drodzy Użytkownicy.