Dungeon Lords

Poczuj na własnej skórze jak ciężko jest być bohaterem...

Jakiś czas później, na tyle długi że zdążyłem już kilkukrotnie zapisać grę na wszystkich dostępnych do tego slotach, należało powrócić w tamto miejsce, by pociągnąć fabułę do przodu. Jakież było moje zdziwienie, gdy po powrocie winda nie chciała za żadne skarby pojechać do góry (skorzystanie z niej było jedynym możliwym sposobem, by dostać się w wymagane miejsce). Byłem absolutnie przekonany, że utknąłem na amen (save’a sprzed zdarzenia już nie miałem, a rozpoczęcie gry od początku i strata kilkudziesięciu godzin jawiło się jako mało pożądane rozwiązanie). Tylko dzięki uporowi udało mi się w końcu ruszyć windę, postanowiłem bowiem do skutku wbiegać na półkę i z niej zbiegać. Za którymś razem winda w końcu ruszyła, tym niemniej eksperymenty podobne opisanemu szczerze odradzam, bo kto wie jak to się może skończyć. A kodów na latanie w grze nie ma, uprzedzam.

Warto?

Muszę przyznać, że mam mieszane odczucia po zagraniu w Dungeon Lords. Mogę z czystym sumieniem zaprzeczyć twierdzeniu, jakoby była to produkcja nieudana. Mogę też powiedzieć, że gra nie jest żadnym arcydziełem, a co najwyżej średniakiem. Tym niemniej, co bardzo mnie dziwi, gdy tylko minęła początkowa fala wściekłości i frustracji związanych z nieziemską długością potyczek, grało mi się całkiem przyjemnie. Eksploracja świata, który w zasadzie nic nie oferował, mimo wszystko dawała satysfakcję. W związku z tym, postanowiłem przymknąć oczy na słabą oprawę, średnią fabułę i niedoróbki techniczne. I tak sobie myślę, że gdyby twórcy lepiej wyważyli walkę, to mogłaby być z Dungeon Lords nawet bardzo dobra produkcja. Jeżeli jesteś miłośnikiem RPG i wysoki poziom trudności potraktujesz jako wyzwanie – spróbuj, może Ci się spodobać. Jeśli zaś nigdy nie grałeś w tego typu gry, zacznij od czegoś lepszego lub poczekaj, aż cena gry nieco spadnie. Albo w ogóle wstrzymaj się do czasu premiery części drugiej (która od jakiegoś czasu jest już w produkcji) i trzymaj kciuki za to, by ostatecznie ujrzała światło dzienne (wszystko bowiem wskazuje na to, że prace nad sequelem zostały zawieszone).