News

Serie wydawnicze – najciekawsze reedycje

Tanie gry z serii eXtra Klasyka, TopSeller, Premium Games, EA Classics i innych po prześwietleniu

Techland, LEM, Ubisoft i Electronic Arts – kupujemy (część druga)

Mass Effect 2 (EA Classics; średnia ocen wystawionych grze: 94 proc.) – osobom, które grały tylko w „jedynkę”, może wydać się to niemożliwe, ale tak jest w istocie: druga odsłona kosmicznego cyklu gier RPG od studia BioWare jest jeszcze lepsza od znakomitej poprzedniczki! I to na wielu płaszczyznach, choć w zapowiedziach, trzeba przyznać, omawiany tytuł nie prezentował się jakoś fantastycznie. Elementy walki oparte na ciut skostniałym systemie osłon (w „dwójce” jest więcej akcji, a mniej mechanizmów rodem z RPG-ów w porównaniu do Mass Effect) czy też grafika bazująca na wyeksploatowanym Unreal Engine 3 nie napawały przesadnym optymizmem. Twórcom jednak udało się nie tylko oszlifować te trochę utarte elementy, ale również genialnie skleić zajmujące wątki rządzące przedstawioną w sadze historią (i to dosłownie z punktu widzenia gracza, bo można importować save’y z „jedynki”!), a całość „podlać” niesztampowym klimatem, który budują między innymi wykonane z nielichym pietyzmem dialogi. Reasumując, jeden z nielicznych tytułów, do którego świetnie pasuje określenie „gra idealna” (przy czym w wersji oryginalnej, tj. angielskiej, bowiem w polskiej edycji owoce pracy rodzimych aktorów są co najwyżej średnie).

Screen z gry: Mass Effect 2

Left 4 Dead 2 (EA Classics; średnia ocen wystawionych grze: 89 proc.) – w prognozach była krytykowana za brak istotnych zmian w stosunku do pierwowzoru, a gdy już zadebiutowała... i tak sprzedała się świetnie. Nie od dziś wiadomo, że liczą się szczegóły: choć nowy tryb „Poszukiwacz” czy też możliwość walki za pomocą broni białej na papierze prezentują się dość niemrawo, to w praktyce są źródłem mamuciej radości. A reszta to genialna prostota w najlepszym wydaniu, którą charakteryzuje idealna równowaga poszczególnych elementów gameplay’u (rozmiar i projekt map, dobór środków uśmiercania zombiaków etc.). Nie ma bata – Left 4 Dead 2 oferuje najlepszy sieciowy tryb współpracy na rynku. Warto przy tym nadmienić, że w serii EA Classics jest również Left 4 Dead. W „jedynkę” nadal gra sporo osób, a dzięki aktualizacjom i modom nie ustępuje znacząco młodszemu bratu.

Zgłoś błąd